poniedziałek, 26 kwietnia 2010

game 4: Jazz 117 - Nuggets 106

Bohater meczu: Carlos Boozer
Boozer rozegrał bardzo dobry mecz prowadząc Jazz do trzeciego zwycięstwa w tej serii. Zdobył 31 punktów ze skutecznością 68.4%. Zebrał także 13 zbiórek zaliczając drugie w tych playoffs double-double. Na swoim koncie miał też 5 asyst i 2 bloki.

Decydujące elementy
asysty: Jazz 24 – Nuggets 13
skuteczność z gry: Nuggets 53.2% - Jazz 44%

Nuggets rozpoczęli mecz od serii 10-2, ale pierwszą kwartę zakończyli serią 0-10. Tak jak w poprzednim spotkaniu, gospodarze objęli prowadzenie, a potem systematycznie je powiększali. W trzeciej kwarcie ich przewaga wyniosła 20 punktów. Jeszcze na początku czwartej mieli 19 punktów więcej. Wtedy chyba uznali, że tak jak poprzednio, także teraz już bez problemu dowiozą to zwycięstwo do końca. Tym razem jednak Nuggets udało się znacząco zmniejszyć straty i zbliżyli się na 7 punktów. Na więcej Jazz już im nie pozwolili.

Gospodarze ponownie zaprezentowali świetną grę zespołową. Bardzo dobrze grali w ataku trafiając 53.2% rzutów z gry i skutecznie bronili, pozwalając Nuggets zdobyć tylko 40 punktów w drugiej i trzeciej kwarcie. Poza Boozerem, świetnie zagrał również Williams, miał 24 punkty i 13 asyst. A dwójkę liderów wspierali Miles (21 punktów), Matthews (18) i Millsap (12).
W drużynie gości Anthony robił co mógł, by doprowadzić do remisu w tej serii. Już w pierwszej połowie zdobył 19 punktów, a w całym meczu miał ich aż 39. Trafił wszystkie swoje 4 rzuty za trzy i zanotował 50% skuteczność z gry. Zebrał także 11 piłek i zaliczył 4 przechwyty, ale nie można też pominąć aż 9 strat z jego strony. Podobnie jak w poprzednich meczach, wczoraj Melo również miał problemy z faulami. Już na początku czwartej kwarty złapał piąty, ale szóstego udało mu się uniknąć. Natomiast z powodu 6 przewinień boisko przed czasem musiał opuścić Billups i Nuggets grali bez niego przez ostatnie prawie 4 minuty. Dla Billupsa nie był to udany występ, miał 14 punktów i 4 asysty.

W drugim kolejnym meczu w Salt Lake City, Nuggets spisywali się słabo. Dopiero w końcówce udało im się dobrze zagrać w ataku i zdobyć 38 punktów w czwartej kwarcie. Dzięki temu zmniejszyli straty, ale udało im się to dopiero, gdy Jazz już trochę odpuścili. Poza tym było to już za późno, by jeszcze zmienić losy tego meczu. Tym samy, przegrali po raz trzeci z rzędu, a przecież tak dobrze rozpoczęli tą serię.
zdjęcia: yahoo.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz