sobota, 13 lutego 2010

Nash na Olimpiadzie

Jutro Steve Nash zagra w pierwszej piątce Zachodu, a jeszcze wczoraj brał udział w ceremonii otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver będąc w gronie najlepszych kanadyjskich sportowców.

ASG: pierwszy zawodnik Bobcats i brak przedstawiciela Pistons

W tegorocznym All-Star Game zobaczymy aż 9 zawdników, którzy po raz pierwszy wystąpią w tego typu meczu. Dodatkowo w tym roku będziemy mieli sporo graczy z drużyn, które przez ostatnia lata nie miały swoich przedstawicieli wśród największych gwiazd.

Bobcats – Gerald Wallace
Dopiero po raz pierwszy w historii zawodnik Bobcats zagra w ASG, a jest to 6 sezon tej drużyny w NBA. Natomiast miasto Charlotte na przedstawiciela swojej drużyny w Meczu Gwiazd czekało od 2002, kiedy Baron Davis wystąpił w Filadelfii jeszcze jako gracz Charlotte Hornets.

Bulls – Derrick Rose
W Chicago bardzo długo czekali, by ponownie zobaczyć swojego zawodnika w ASG. Ostatnim był oczywiście Jordan w 1998. Kolejne 10 Meczów odbyło się bez udziału reprezentanta Bulls.

Knicks – David Lee
Już wydawało się, że będzie to kolejny ASG bez zawodnika Knicks, ale dzięki kontuzji Iversona i decyzji Sterna, w Dallas zagra Lee. Będzie pierwszym przedstawicielem drużyny z Nowego Jorku od 2001, kiedy w Meczu Gwiazd wystąpili Allan Houston i Latrell Sprewell.

Clippers – Chris Kaman
Kaman w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze i załgiwał na powołanie do gronia gwiazd, chociaż słabe wyniki Clippers sprawiły, że tak samo jak Lee, dostał się do ASG dopiero jako zmiennik kontuzjowanego Roy'a. Clippers ostatni raz mieli swojego gracza w Meczu Gwiazd w 2006 i był to Elton Brand. Warto dodać, że od początku lat 90-tych Kaman jest dopiero trzecim All-Starem Clippers (pozostali to Brand i Manning, obaj dwukrotnie grali w ASG).

Grizzlies – Zach Randolph
Randolph jest drugim zawodnikiem w historii Grizzlies, który wystąpi w All-Star Game. Wcześniej udało się to Pau Gasolowi i to tylko raz, w 2006.

Sixers – Allen Iverson
Co prawda nie zagra on z powodu kontuzji, ale został wybrany do ASG. Od czasu odejścia Iversona z Philly żaden zawodnik Sixers nie dostąpił tego zaszczytu. Dlatego od 2006 nie mieli swojego reprezentanta w Meczu Gwiazd.

Thunder – Kevin Durant
Durant jest pierwszym zawodnikiem w historii, który zagra w ASG jako przedstawiciel Thunder. Ale kontynuują oni historię Sonics i ostatnim graczem z tego klubu, który wystąpił w Meczu Gwiazd był Ray Allen w 2007.


W związku z tym, że na boisku w Dallas zobaczymy aż tylu zawodników z drużyn, które nie miały w ostatnich latach swoich graczy w ASG, jest także kilka zespołów, które po raz pierwszy od dawna nie będą reprezentowane w Meczu Gwiazd.

Pistons
Rok temu w Phoenix ich barwy reprezentował Iverson. Był to 13 All-Star Game z rzędu, w którym zagrał zawodnik Pistons (w sumie było ich 8). Od 1982 tylko w 1995 drużyna z Detroit nie miała swojego przedstawiciela i w tym roku też go zabraknie.

Nets
W poprzednim sezonie mimo nie najlepszego wyniku drużyny, do ASG został wybrany rewelacyjnie grający Harris, był to 9 z rzędu Mecz Gwiazd z zawodnikiem Nets. Teraz na poziomie All-Star gra Lopez, jednak fatalny wynik zespołu uniemożliwił mu powołanie.

Rockets
Gdyby nie kontuzja Yao, ponownie miałby on pewną pozycję w pierwszej piątce zachodu. Jednak w obecnej sytuacji Rockets nie mają swojego przedstawiciela w Dallas, tym samym została przerwana seria 8 kolejnych Meczów Gwiazd z udziałem zawodnika z Houston.


Obecnie najdłuższą serię występów swoich zawodników w ASG mają Lakers, to będzie 13 Mecz z rzędu z ich udziałem. Przedstawiciel Spurs pojawi się po raz 12 z rzędu, a Mavs po raz 11.

Natomiast najdłużej na występ swojego gracza w ASG czekają Warriors. W tym roku spore szanse na zastąpienie Bryanta miał Ellis i może gdyby nie kontuzja kolana, Stern wybrałby jego zamiast Kidda. Ostatni raz drużynę z Golden State reprezentował Sprewell w 1997. Kings i Bucks od 2004 nie mili swojego zawodnika w Meczu Gwiazd.

zdjęcia: yahoo.com, nba.com

ASW10: Rookies przerwali serię 7 zwycięstw Sophomores

To był mecz indywidualnych popisów, w obu drużynach, zawodnik który miał piłkę kreował akcje dla siebie i rzucał. Podania były ostatecznością. Tego można było się spodziewać po Rookie Challenge, tu każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony i potem być widocznym w box score. Debiutanci mieli w swoim składzie 4 rozgrywających, ale żaden z nich nie zajmował się kreowaniem partnerów. Jenngins co prawda zapowiadał, że chce pobić rekord asyst, ale było mu daleko do 17, które w 2007 zanotował Paul. Swoje zapowiedzi spełnił natomiast Blair, który przed meczem powiedział, że będzie walczył o każdą piłkę. Mimo że drugoroczniacy mieli aż 3 środkowych, a debiutanci tylko jednego i to bardzo nietypowego, to właśnie dzięki niemu zebrali ostatecznie aż 20 piłek więcej.


D.Blair
Najlepszy zawodnik w tym meczu, szkoda, że nie został MVP. Zapisał się w historii ustanawiając rekord zbiórek (23) i jako pierwszy w Rookie Challenge zaliczył statystyki na poziomie 20-20.

T.Evans
Najlepszy strzelec drużyny debiutantów z 26 punktami, do tego zaliczył je przy wysokiej skuteczności 73%. Poza tym, miał 6 zbiórek, 5 asyst i 5 przechwytów. Na pewno był wyróżniającym się zawodnikiem i zasłużył na MVP, chociaż w trochę mniejszym stopniu niż Bliar. Miłym gestem z jego strony była chęć podzielania się tą nagrodą z zawodnikiem Spurs.

B.Jennings
Ostatecznie zanotował najwięcej asyst w swoim zespole (8), ale miał je właściwie przez przypadek. Koncentrował się przede wszystkim na sobie i rzucał, gdy tylko piłka znalazła się w jego rękach. Żeby zdobyć swoje 22 punkty musiał oddać aż 23 rzuty, jako jedyny wśród Rookies miał ponad 20 prób.

J.Harden
Najlepszy zawodnik rezerwowy tego meczu. Też koncentrował się na własnych zdobyczach, ale nie wymuszał akcji, bardzo często trafiał (9/14) i może zaliczyć ten występ do udanych (22 punkty).

S.Curry
W odróżnieniu od Evansa i Jenningsa nie forsował swoich akcji, nie myślał tylko o sobie, miał rzadziej piłkę w rękach i w efekcie też jego statystyki są mniej imponujące – 14 punktów. Jako uczestnik dzisiejszego konkursu rzutów za trzy nie posiał się rzutami z dystansu trafiając tylko 2 z 7.

O.Casspi
Nie był czołową postacią debiutantów, ale grał dobrze i pokazał, że też potrafi efektownym wsadem zakończyć akcje. Zdobył 13 punktów i zebrał 5 piłek.

J.Flynn
Jako jedyny z rozgrywających pamiętał, że to podania powinny być pierwszą rzeczą, o której ma myśleć. Zanotował 7 asyst, do tego dokładając 9 punktów.

J.Jerebko
Niczym się nie wyróżnił, ale też nie miał okazji długo grać i nie dostawał dużo piłek. Zakończyło się na 6 punktach i 3 zbiórkach.

T.Gibson
Grał najkrócej, jako jedyny poniżej 10 minut, ale było to spowodowane jego problemami zdrowotnymi (Bulls narzucili ograniczenie - nie więcej niż 5 minut w połowie). Miał 6 punktów i 2 zbiórki.


R.Westbrook
Przez pewien okres drugiej połowy był to mecz Rookies vs. Westbrook. Zawodnik Thunder próbował pociągnąć za sobą drużynę i zaczął serynie zdobywać punkty. Był bardzo bliski pobicia rekordu Duranta z zeszłego roku (46), ale kiedy trafił dwie kolejne trójki osiągając 40 punktów, został zdjęty z boiska. Po kilku minutach wrócił do gry, ale wypadł już z rytmu i nie powiększył już swojego dorobku. W Oklahomie mają powód do zadowolenia – ich dwóch zawodników, rok po roku w Rookie Challenge osiągnęło 40 punktów  - trudno się dziwić, że ta drużyna spisuje się w tym sezonie aż tak dobrze.

M.Beasley
Drugi strzelec drugoroczniaków z 26 punktami. W drużynie Sophomores tylko on i Westbrook oddali ponad 20 rzutów. Jednak w odróżnieniu od zawodnika Thunder, który miał skuteczność 62%, Beasley trafił tylko 12 z 25 rzutów. Grał samolubnie i każdą akcję kończył sam. Był to znacznie gorszy występ niż rok temu, kiedy jako debiutant zanotował 29 punktów, które nie były tak wymuszane jak te wczorajsze.

A.Morrow
Pokazał swoje umiejętności strzeleckie, ale piłkę przetrzymywali inni i Morrow nie miał okazji do zdobycia większej ilości punktów (15).

OJ Mayo
Mayo jako jedyny w tym meczu zajął się kreowaniem partnerów. W ataku mu nie szło, trafił tylko 4 z 10 rzutów, dlatego nie forsował swoich akcji, tylko podawał. Ostatecznie zaliczył 10 asyst.

M.Gasol
Grał niespełna 15 minut, ale najefektywniej wykorzystał swój czas na parkiecie. Zdobył 10 punktów (5/6 z gry), zebrał 6 piłek i miał 2 bloki. Mógłby mieć jeszcze lepsze osiągnięcia, gdyby dostawał piłki.

K.Love
Tak samo jak pozostali wysocy Sophomores, także Love nie mógł liczyć na wiele podań. Udało mu się zdobyć 12 punktów i zaliczyć 6 zbiórek.

B.Lopez
Jest jednym z najlepszych drugoroczniaków w tym sezonie, ale wczoraj był zupełnie niewidoczny. Było to spowodowane stylem gry, każdy myślał o sobie i nikt nie podawał do wysokich, którzy sami nie mieli szans wykreować sobie akcji rzutowych. Zakończył mecz z 6 punktami i 7 zbiórkami.

D.Gallinari
Zdobył pierwsze 5 punktów dla drugoroczniaków, a potem zniknął. Ostatecznie grał najkrócej w swojej drużynie, tylko nieco ponad 13 minut. Można było oczekiwać od niego znacznie więcej, tym bardziej, że ze swoimi umiejętnościami strzeleckimi idealnie pasuje do tak zdominowanego przez ofensywę spotkania.

E.Gordon
To nie był dzień Gordona. W meczu był zupełnie niewidoczny, a do tego przegrał rywalizację z DeRozanem w Slam Dunk-in i nie zobaczymy go w dzisiejszym konkursie wsadów. Trzeba przyznać, że pokazał wczoraj ładne wsady. Co prawda musiał kilka razy próbować, aby się udały, ale były bardziej wyszukane niż te DeRozana. Ostatecznie kibice chyba i tak bardziej brali pod uwagę całokształt i fakt, że to zawodnik Raptors jest znany ze swoich efektownych wsadów, niż to co wczoraj obaj pokazali.

piątek, 12 lutego 2010

Ranking debiutantów (14/ 5-11.02)

1. (1) Tyreke Evans [Kings]
20.3pts (46%)/ 4.8reb/ 5.1ast/ 1.6stl
Rozegrał świetny mecz w Nowym Jorku. W końcówce czwartej kwarty zdobył 10 kolejnych punktów, pomagając Kings odrobić straty i doprowadzić do dogrywki. Całe spotkanie zakończył z 27 punktami na koncie i był to jego 27 mecz w sezonie, w którym miał co najmniej 20 punktów. Poza tym, zaliczył 10 zbiórek i 6 asyst.

2. (3) Stephen Curry [Warriors]
14.8pts (45.7%)/ 3.8reb/ 4.9ast/ 1.9stl
W ostatnim czasie Curry coraz bardziej zbliżał się do Jenningsa i w końcu go wyprzedził, zajmując drugą pozycję w rankingu. Debiutant Warriors zaprezentował swoją wszechstronność w meczu z Clippers, kiedy zaliczył imponujące triple-double: 36 punktów, 13 asyst i 10 zbiórek. W 3 spotkaniach w ciągu ostatnich 7 dni, za każdym razem zdobywał ponad 20 punktów.

3. (2) Brandon Jennings [Bucks]
16.9pts (37.6%)/ 3.5reb/ 6.2ast/ 1.3stl
W Nowym Jorku co prawda zdobył 22 punkty i zapewnił Bucks zwycięstwo, ale nie zmienia to faktu, że już od dłuższego czasu ma fatalną skuteczność z gry. I to w dużej mierze przez problemy z wykończeniem ataków, spadł na trzecią pozycję. Nadal jednak nie ma sobie równych wśród pierwszoroczniaków jeśli chodzi o asysty.

4. (5) Omri Casspi [Kings]
12.1pts (47.1%)/ 5reb/ 1.4ast/ 0.7stl
Podobnie jak Evans, również Casspi w meczu przeciwko Knicks zaprezentował się bardzo dobrze. Zdobył 18 punktów, zebrał 9 piłek i to po jego asyście Thompson doprowadził do remisu w końcówce czwartej kwarty. Nie popisał się jedynie pod względem rzutów za trzy pudłując aż 7 z 8 prób. Poza tym, warto dodać, że od 8 spotkań za każdym razem zalicza co najmniej 4 zbiórki.

5. (4) Jonny Flynn [Wolves]
13.9pts (41.8%)/ 2.5reb/ 4.3ast/ 1.1stl
W Dallas zagrał bardzo dobrze pomagając Wolves sprawić niespodziankę i pokonać gospodarzy. Flynn zaliczył wtedy 19 punktów i 7 asyst. Jednak już w kolejny meczu, przeciwko Grizzlies, spisywał się znacznie gorzej i sam poprosił trenera, by w grze pozostał Sessions.

6. (11) Ty Lawson [Nuggets]
9.5pts (51.2%)/ 2.2reb/ 3.5ast/ 0.8stl
Mecz z Jazz, Nuggets przegrali, ale dla Lawsona, który zastępował Billupsa w pierwszej piątce, był to najlepszy występ w karierze pod względem strzeleckim. Zdobył 25 punktów trafiając 8 z 13 rzutów z gry. W sumie, w ostatnich 5 meczach aż 4 razy miał na swoim koncie co najmniej 13 punktów, a jego skuteczność rzutów z gry w tym czasie wyniosła aż 70%.

7. (10) Darren Collison [Hornets]
8.5pts (43.7%)/ 2reb/ 3.9ast/ 0.8stl
Zastępując Paula, Collison spisuje się fantastycznie i gdyby, tak grał wcześniej, byłby pewnym kandydatem do występu w drużynie debiutantów. W ostatnich 3 meczach za każdym razem zdobywał przynajmniej 24 punkty, podczas gdy wcześniej tylko raz udało mu się osiągnąć granicę 20 punktów, a jego rekord wynosił 22. A co najważniejsze, 2 z tych 3 świetnych występów Collisona przełożyły się na zwycięstwa. Dodatkowo, w 2 ostatnich meczach za każdym razem miał po 4 przechwyty.

8. (9) Jonas Jerebko [Pistons]
8.6pts (47.6%)/ 5.7reb/ 0.7ast/ 0.6stl
W Indianie spudłował 8 z 10 rzutów z gry, natomiast już w kolejny meczu, przeciwko Nets, trafił wszystkie 9, w tym 2 za trzy zdobywając 20 punktów. W ostatnich 4 meczach za każdym razem miał 7 lub więcej zbiórek, z czego 2 razy zanotował ich co najmniej 10.

9. (6) DeJuan Blair [Spurs]
7.7pts (55.3%)/ 6.5reb/ 0.6ast/ 0.6blk
W Denver był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny, wchodząc z ławki zdobył 17 punktów i zaliczył 9 zbiórek pomagając Spurs wygrać.  W ostatnich 6 meczach, tylko starcie z Clippers zakończył z dorobkiem mniejszym niż 10 punktów.

10. (8) Taj Gibson [Bulls]
8pts (47.2%)/ 6.4reb/ 0.7ast/ 1.1blk
Gibson potwierdza, że jest jednym z najlepszym zbierających spośród debiutantów. W ostatnich 4 meczach 2 razy miał 7 zbiórek, a 2 razy 6. Znacznie gorzej wypadł w ataku, w spotkaniu z Magic spudłował wszystkie 5 rzutów i zakończył je bez punktu.

11. (12) James Harden [Thunder]
9.7pts (38.6%)/ 3.2reb/ 2ast/ 1stl
Thunder ostatnio idą jak burza i prowadzeni przez Duranta wygrali 6 kolejnych spotkań. Istotną rolę w tym świetnym wyniku odegrał też Harden, który jest solidnym zmiennikiem. Nie ma imponujących statystyk, ale robi co do niego należy. W meczu z Blazers zaliczył 13 punktów, 3 zbiórki, 2 asysty i 2 przechwyty.

12. (20) DeMar DeRozan [Raptors]
8.7pts (47.1%)/ 3reb/ 0.7ast/ 0.6stl
Po opuszczeniu 5 meczów, w starciu z Kings DeRozan niczym się nie wyróżnił. Ale już w kolejnym spotkaniu, z Sixers, zdobył 14 punktów trafiając 6 z 9 rzutów z gry i zebrał 7 piłek.

13. (15) Chase Budinger [Rockets]
8.2pts (40.3%)/ 3reb/ 1.2ast/ 0.4stl
Podczas gdy Heat rozbijali Rockets w Miami, jedynym zawodnikiem gości, który czymś się wyróżnił był Budinger. Zdobył 10 punktów i zebrał 12 piłek, po raz drugi w karierze zaliczając double-double. Jednak pod względem skuteczności spisuje się słabo, w ostatnich 3 meczach trafił tylko 26.7% rzutów.

14. (14) Wesley Matthews [Jazz]
8.2pts (47.2%)/ 2reb/ 1.2ast/ 0.5stl
W meczu z Nuggets spudłował 7 z 8 rzutów z gry zdobywając 7 punktów. W kolejnym spotkaniu miał 8 punktów, a w starciu z Clippers zdobył ich 13 trafiając 6 z 7 rzutów, do tego zanotował 3 przechwyty – najwięcej w karierze.

15. (-) Dante Cunningham
4.1pts (52.1%)/ 2.6reb/ 0.2ast/ 0.4blk
Zawodnik Blazers już od dłuższego czasu dostaje sporo okazji do gry, w związku z kontuzjami w drużynie. Ale dopiero ostatnio w kilku kolejnych meczach zagrał na równym, dobrym poziomie. W ostatnich 2 spotkaniach zdobywał 14 i 13 punktów, po raz pierwszy w karierze osiągając granicę 10. Natomiast 5 razy w 6 meczach zdobył co najmniej 8 punktów i 5 razy miał też przynajmniej 4 zbiórki.

16. (7) Marcus Thornton [Hornets]
17. (13) Serge Ibaka [Thunder]
18. (19) A.J. Price [Pacers]
19. (-) Jrue Holiday [Sixers]
20. (17) Sam Young [Grizzlies]

W oczekiwani na ASW: Dallas 1986 All-Star Game

Mecz Gwiazd w 1986 wygrał Wschód 139-132.
MVP został uznany Isiah Thomas, który poprowadził swoją drużynę do serii 18-4 w ostatnich 4 minutach spotkania. Ówczesny lider Pistons miał na swoim koncie 30 punktów i 10 asyst. Drugim najlepszym zawodnikiem reprezentacji Wschodu był Larry Bird: 23 punkty, 8 zbiórek i 5 asyst. Warto także dodać, że w Meczu z powodu kontuzji nie wystąpił Michael Jordan (dla tych, którzy lubią porównywać Bryanta do MJ'a - Kobe też w Dallas nie zagra).
W drużynie Zachodu najlepiej zaprezentowali się zawodnicy Lakers. Kareem Abdul-Jabbar był najlepszym strzelcem z 21 punktami, o jeden mniej miał James Worthy, a Magic Johnson popisał się 15 asystami.
Gospodarzy reprezentował wtedy Rolando Blackman, który zdobył 12 punktów i zaliczył 8 asyst.



Warto jeszcze odnotować, że w 1986 na trybunach zasiadło ponad 16 i pół tysiąca kibiców. Teraz na żywo ASG obejrzy ponad 90 tysięcy.

NBAcodziennie (69)

 
 
Najlepszy występ: LeBron James
Tak jak zwykle, James rozegrał rewelacyjne spotkanie, zapewniając Cavs zwycięstwo. Już 13 z rzędu. W meczu z Magic zdobył 32 punkty trafiając 10 z 21 rzutów z gry, do tego dołożył 13 asyst i 8 zbiórek. Było to 4 spotkanie z rzędu, w którym LeBron zaliczył ponad 30 punktów, natomiast co najmniej 10 asyst zanotował po raz 8 w ostatnich 12 meczach.

Najgorszy występ: Vince Carter
Kilka dni temu Carter był bohaterem Orlando zdobywając 48 punktów w starciu z Hornets. Przypominały się czasy, w których był on jednym z najlepszych strzelców ligi, ale wczoraj ponownie Vince sprowadził nas na ziemię, do teraźniejszości. A teraz jest on weteranem, który ma duże problemy z utrzymaniem wysokiej formy. Wczorajszy mecz zakończył z dorobkiem 14 punktów, w sumie oddał 16 rzutów z gry (najwięcej spośród zawodników Magic), ale zaledwie 5 z nich wpadło do kosza (31.3%). Poza tym zaliczył 4 zbiórki, 2 asysty i 3 straty. Jednak w największym stopniu, to jak słabo zagrał w tym spotkaniu, pokazuje wskaźnik +/-, w przypadku Cartera wyniósł on -21 (drugi najgorszy zawodnik gości pod tym względem, Nelson miał -11).

Najciekawsze wydarzenia dnia:
Shaq i Howard mieli wczoraj problemy z faulami, obaj zakończyli spotkanie z 5 na koncie. Ostatecznie pod względem statystyk lepiej wypadł Howard, który zanotował 19 punktów i 11 zbiórek, przedłużając serię meczów z double-double do 15. Shaq spędził na parkiecie tylko 19 minut, w tym czasie zdobył 10 punktów i zebrał 6 piłek.
Jednak w czwartej kwarcie to center gospodarzy był górą. O'Neal wrócił do gry na niespełna 8 minut przed końcem czwartej kwarty, miał już wtedy 5 fauli. Tuż po jego wejściu Howard zdobył 2 punkty, ale potem już nie powiększył swojego dorobku. Shaq po raz kolejny pokazał, że jest właśnie tym zawodnikiem, którego Cavs tak bardzo brakowało w zeszłorocznych playoffs - potrafiącym powstrzymać Howarda.

Hickson, który często wymieniany jest w kontekście transferów z udziałem Cavs, rozegrał bardzo dobre spotkanie zdobywając 20 punktów. Nie dziwi, że Cavs nie chcą go oddać.

Po opuszczeniu 9 meczów z powodu złamanego palca, West wrócił do gry. Zakończyło się na 8 punktach i 6 asystach.

Po gładkim zwycięstwie z Mavs różnicą aż 36 punktów, teraz Nuggets łatwo przegrali ze Spurs (-19 punktów). Przez całe spotkanie prowadzili goście, a gospodarze dopiero po raz 4 w tym sezonie w Pepsi Center zdobyli mniej niż 100 punktów.

Nene w drugim meczu z rzędu trafił 8 z 9 rzutów z gry, zdobył 20 punktów i zebrał 9 piłek.

Słaby mecz rozegrał Billups. Trafił tylko 4 z 16 rzutów zaliczając 16 punktów. W sobotę wystąpi w konkursie rzutów za trzy, wczoraj spudłował 7 z 8 rzutów zza linii, a jeszcze niedawno w LA miał 9 celnych trójek.

W drużynie z San Antonio 6 zawodników zdobyło przynajmniej 14 punktów. Najlepszymi strzelcami byli Hill i Blair, którzy mieli po 17 punktów.

Polish Machine
Faule Howarda dały Gortatowi możliwość dłuższej gry, w sumie 17 minut. Na parkiecie był przez ostatnie nieco ponad 2 minuty pierwszej kwarty, ponad 8 minut drugiej i 6 i pół trzeciej. Zebrał 6 piłek, zdobył 2 punkty trafiając 1 z 3 rzutów i zaliczył blok.


Plotki transferowe:
Według ostatnich doniesień Cavs zwiększyli swoje wysiłki w rozmowach transferowych i robią postęp, zbliżając się do porozumienia. Obecnie Cavs chcą wciągnąć Rockets lub Pistons i dokonać wymiany z udziałem 3 drużyn. Oczywiście ich celem jest Jamison albo Murphy, ale ostatnio mówi się również o Hamiltonie.

Bucks chcą wytransferować Ridnoura i jego kończący się kontrakt, podobno Knicks są bardzo zainteresowani.

Kings są zainteresowani pozyskaniem Murphy'ego, w zamian oferują kończący się kontrakt Thomasa. Jednak Pacers chcieliby dostać także jakiegoś młodego zawodnika w pakiecie, jak na przykład Greene'a.


Najlepsze akcje


Where amazing happens.

zdjęcia: yahoo.com

czwartek, 11 lutego 2010

W oczekiwani na ASW: Dallas 1986 Three-Point Shootout

W Dallas w 1986 rozegrano pierwszy w historii NBA konkurs rzutów a trzy, wygrał go oczywiście Larry Bird, który ten sukces powtórzył także w dwóch kolejnych latach.
W pierwszej rudzie tego konkursu najlepiej wypadł Craig Hodges, zdobywając 25 punktów, Bird miał  16 i jako ostatni zakwalifikował się do drugiej rundy. W półfinale Bird był już pierwszy z 18 punktami, natomiast w finale zdobył 22 punkty i zdystansował Hodgesa, który zaliczył tylko 12.

W tym roku tytułu bronić będzie Cook, który podczas ASW w Phoenix wygrał po dogrywce z Lewisem. Spośród uczestników tegorocznego konkursu najwięcej trójek w obecnym sezonie trafił Gallinari (126), natomiast najwyższą skutecznością może pochwalić się Frye (43.8%). Najgorzej w obu statystykach wypada Cook, ale konkurs to zupełnie co innego niż warunki meczowe. 
O tytuł najlepszego strzelca dystansowego rywalizować będą również Billups, Pierce i Curry.

NBAcodziennie (68)

 
 
Najlepszy występ: Stephen Curry
Warriors w pełni wykorzystali słabości Clippers i przerwali serię 9 porażek. Zupełnie zniszczyli swoich rywali przed własną publicznością, pokonując ich różnicą 30 punktów. Dokonali tego pod nieobecność Ellisa i Maggette'go, czyli dwóch najlepszych zawodników drużyny. W tym meczu gospodarzy poprowadził rewelacyjnie grający Curry. Już w pierwszej kwarcie zdobył 17 punktów trafiając 5 razy za trzy, do tego dołożył 5 asyst i 5 zbiórek, dzięki czemu Warriors po pierwszych 12 minutach prowadzili 38-20. Ponownie debiutant Warriors popisał się w trzeciej kwarcie, zdobywając po raz kolejny 17 punktów, a jego drużyna wygrała tą część spotkania 46-28. W czwartej kwarcie Curry nie powiększył swojego dorobku punktowego, ale i tak zakończył mecz z imponującymi 36 punktami. Dodatkowo, na samym początku czwartej kwarty zaliczył 10 asystę, a tuż przed końcową syreną udało mu się zebrać 10 piłkę, co dało mu pierwsze w karierze triple-double: 36 punktów, 13 asyst i 10 zbiórek. Jest jedynym debiutantem, któremu udało się to osiągnąć w tym sezonie. Warto także dodać, że pod względem punktów i asyst ustanowił rekordy kariery, a zaliczając 10 zbiórek wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie w tym elemencie. Poza tym, nie można pominąć faktu, że Curry trafił aż 7 razy za trzy, na 11 prób. Pokazał, że jest gotowy na występ w konkursie rzutów za trzy.

Najgorszy występ: Celtics All-Stars
Garnett, Pierce i Rondo w niedzielę zagrają w Meczu Gwiazd i miejmy nadzieje, że zaprezentują się lepiej niż w pojedynku z Hornets. W Nowym Orleanie zabrakło Ray'a Allena, a pozostała trójka gwiazd fatalnie zaprezentowała się zwłaszcza w drugiej połowie. Pierce zdobył w sumie 15 punktów, ale z tego tylko 2 po przerwie. W drugiej połowie spudłował 5 z 6 rzutów z gry i popełnił 5 strat (w całym meczu miał ich aż 8). Garnett w drugiej połowie nie zdobył żadnego punktu pudłując 5 rzutów z gry i 2 wolne. Spotkanie zakończył z 7 punktami i 7 zbiórkami. Natomiast Rondo na swoim koncie miał 7 punktów i 4 asysty, a do tego nie popisał się w obronie pozwalając młodemu Collisonowi zapewnić Hornets wygraną. W sumie trójka gwiazd Celtics zdobyła 29 punktów przy skuteczności 29.6%, a drużyna z Bostonu zaliczyła drugą porażkę z rzędu.

Najciekawsze wydarzenia dnia:
Collison spisuje się rewelacyjnie zastępując Paula i bardziej przypomina lidera zespołu niż tymczasowego pierwszego rozgrywającego. W spotkaniu z Celtics zdobył 25 punktów, z czego aż 13 w czwartej kwarcie, prowadząc Hornets do ważnego zwycięstwa. Do tego dołożył 9 asyst. Natomiast jego 10 strat, co jest nowym niechlubny rekordem Hornets, w tym momencie można pominąć.

Mo Peterson rozegrał najlepszy mecz sezonu i jeden z najlepszych w ostatnich latach: 16 punktów i 10 zbiórek. Po raz pierwszy od grudnia 2008 miał na swoim koncie ponad 10 punktów, a do tego zaliczył pierwsze od blisko 3 lat double-double.

Gasol w drugim kolejnym meczu miał na swoim koncie ponad 20 punktów, dokładnie 19 zbiórek i 5 bloków (pierwszy zawodnik Lakers, który tego dokonał od czasów Abdul-Jabbara w 1975). Świetnie zagrał również Odom, który zdobył 25 punktów (7/9 z gry) i zebrał 11 piłek, co dało mu 3 z rzędu double-double. Dzięki rewelacyjnej grze duetu podkoszowego Lakers wygrali z Jazz, przerywając ich serię 9 zwycięstw. Udało im się to mimo nieobecności Bryanta, Bynuma i słabej gry Artesta (3 punkty 1/7 z gry). Bez Kobe'go Lakers mają bilans 3-0.

Mohammed złapał piłkę, którą przed wypadnięciem na autu ratował Brewer i wykonał wsad na 5 sekund przed końcem spotykania. Były to punkty, które dały Bobcats zwycięstwo, ale Mohammend był bohaterem meczu nie tylko ze względu na ten wsad. W sumie zdobył 21 punktów i zebrał aż 20 piłek, wyrównując swój rekord kariery. Po raz pierwszy w karierze zaliczył statystyki na poziomie 20-20.

Hawks w meczu z Heat zagrali bez kontuzjowanego Crawforda, w efekcie ich rezerwowi zdobyli ledwie 8 punktów, a zmiennicy Heat aż 45. Dla drużyny z Miami była to pierwsza wygrana w Atlancie od marca 2007. Natomiast Hawks w drugim kolejnym meczu z Heat zdobyli mniej niż 80 punktów, w sumie w tych 2 spotkaniach zliczyli łącznie tylko 151 punktów.

Raptors wygrali po raz 8 z rzędu przed własną publicznością, przerywając serię 5 zwycięstw Sixers.

26 punktów Martina i 22 Udriha pomogły Kings wygrać w Detroit. Było to ich 2 zwycięstwo z rzędu, oba na wyjeździe. Tyle samo wygranych zanotowali w poprzednich 20 meczach.

Przy publiczności wynoszącej zaledwie 1 016 kibiców (przyczyniały się do tego nie tylko fatalna gra Nets, ale też duże opady śniegu) w New Jersey, Bucks wygrali z gospodarzami. Nie pomogło 27 punktów Harrisa, najwięcej w sezonie.

Blazers wygrali w Phoenix po raz pierwszy od lutego 2004, przerywając serię 5 zwycięstw Suns. Aldridge zaliczył 22 punkty i 6 zbiórek, Blake miał 20 punktów i 12 asyst (w obu elementach rekord sezonu), a Miller dołożył 20 punktów i 7 zbiórek.

W pierwszych minutach meczu z Magic, Rose doznał kontuzji biodra po zderzeniu z Howardem, a Bulls bez swojego lidera byli bezradni. Już po pierwszej kwarcie przegrywali 41-17. Howard zakończył mecz z 18 punktami i 14 zbiórkami. Było to jego 14 z rzędu double-double, co jest najdłuższą taką serię w tym sezonie w NBA.

Davis w meczu w Golden State, gdzie odnosił największe sukcesy, trafił zaledwie 1 z 12 rzutów z gry i zakończył spotkanie z 5 punktami. Znacznie lepiej prezentowali się gospodarze - Morrow po raz drugi z rzędu zaliczył double-double mając 26 punktów i 10 zbiórek, natomiast Tolliver ustanowił swój rekord kariery zdobywając 29 punktów.


Polisch Machine
Łatwo wygrany przez Magic mecz w Chicago, był dla Marcina szansą na dłuższą grę. Po raz pierwszy na parkiecie pojawił się po nieco ponad 4 minutach drugiej kwarty i grał przez 7 minut. Potem, wszedł na boisko na ostatnie 4 i pół minuty trzeciej kwarty, kiedy Magic prowadzili 80-56  i pozostał w grze już do końca meczu. Przez 23 minuty zebrał 12 piłek, zdobył 3 punkty pudłując aż 4 z 5 rzutów z gry, zablokował 3 rzuty i zaliczył asystę. Był to drugi mecz w tym sezonie, w którym Gortat miał 12 zbiórek. Natomiast blok rzutu Pargo na minutę i 16 sekund przed końcem, był setnym blokiem w karierze Polaka w NBA.


Plotki transferowe:
Rockets, Knicks i Wizards prowadzą rozmowy w sprawie wymiany. Jeśli doszłoby do tego transferu McGrady trafiłby do Nowego Jorku, Butler i Haywood do Houston, a Harrington do Waszyngtonu. Jednak żeby można dokonać wymiany pomiędzy tymi trzema drużynami, trzeba będzie dodać jeszcze kilku innych graczy, aby finanse się zgadzały.

Heat bardzo chcą Stoudemire'a. Podobno w zamian zaproponowali nawet Beasley'a plus kończący się kontrakt O'Neala. W grę wchodzą również kończące się umowy Richardsona i Wrighta.

Według ostatnich doniesień Bulls dostają sporo ofert za Thomasa. W zamian najbardziej chcieliby kończące się kontrakty i wybory w najbliższym drafcie. Bobcats oferują Murray'a, Lawa i pick w pierwszej rundzie draftu 2010. Propozycja Blazers to kończące się kontrakty Blake'a i Outlawa plus dwa wybory w drugiej rundzie draftu. Poza tym, zainteresowani są również Knicks, Kings, Spurs, Nuggets i Hornets.

Pacers oddadzą Murphy'ego do Cavs, tylko jeśli w wymianę włączony zostanie Hickson. Zawodnikiem Pacers zainteresowani są też Bucks i Kings.

Cavs ciągle rozmywają również z Wizards i Sixers w sprawie Jamisona i Iguodali. Jednak wszystko sprowadza się do Hicksona, którego nie chcą oddać. Cavs mają jeszcze do dyspozycji Szczerbiaka, który obecnie wraca do zdrowia po kontuzji kolana. Mogą podpisać kontrakt, a następnie włączyć do wymiany.

Sixers odrzucili propozycję Suns, by do wymiany (Stoudemire za Iguodalę i Dalemberta) włączyć też Richardsona.

Celtics i Kings nie rozmawiali jeszcze w sprawie wymiany. Celtics są zainteresowani Martinem, ale nie chcą Nocioni'ego, który ma duży kontrakt na jeszcze 2 kolejne lata. Natomiast Kings zależy, by  włączyć Nocioni'ego w ewentualną wymianę Martina.


Najlepsze akcje

Where amazing happens.

zdjęcia: yahoo.com

Familiada z Barkley'em

Familiada w wydaniu NBA - drużyna Charlesa Barkley'a zmierzyła się z drużyną Ricka Mahorna

środa, 10 lutego 2010

W oczekiwani na ASW: Dallas 1986 Slam Dunk Contest

W oczekiwaniu na tegoroczne emocje związane z All-Star Weekend, cofnijmy się do historii. 24 lata temu Weekend Gwiazd również odbywał się w Dallas.
W finale konkursu wsadów zmierzyli się wtedy Spud Webb i Dominique Wilkins. Ostatecznie wygrał Webb wynikiem 100:98, zostając najniższym zwycięzcą tego konkursu.


Wydaje się, że w tym roku, tak samo jak 24 lata temu,  konkurs wsadów będzie należał do niższych zawodników. Robinson (175 cm) będzie bronił tytułu, a Brown (193 cm) ma spore szanse, by mu w tym przeszkodzić.

NBAcodziennie (67)

 
 
Najlepszy występ: Nuggets
Po 8 meczach przerwy spowodowanej kontuzją, do gry wrócił Anthony. Jednak nie musiał zdobywać 30 punktów, by jego drużyna wygrała z Mavs. Nuggets w tym spotkaniu zaprezentowali rewelacyjną grę i dosłownie zniszczyli swoich rywali. Już po pierwszej połowie prowadzili różnicą 26 punktów (65-39), a później ich przewaga dalej rosła i zakończyło się na 36 punktach. Gospodarze w tym meczu byli nie do zatrzymania trafiając aż 60.8% swoich rzutów z gry, z czego za trzy 11 z 18 wpadło do kosza (61.1%). Do tego, swoim przeciwnikom pozwolili na skuteczność ledwie 38.2%. Co prawda Mavs byli osłabieni brakiem Dampiera i Mariona, ale Nuggets także nie grali w pełnym składzie (bez Martina).
Ostatecznie Melo zdobył 19 punktów, a najlepszym strzelcem gospodarzy był Nene z 21 punktami (8 na 9 z gry). Obaj wraz z pozostałymi zawodnikami pierwszej piątki, w czwartej kwarcie mogli odpoczywać i spokojnie przyglądać się popisom rezerwowych. Nawet bardzo rzadko wykorzystywany Petro w tym spotkaniu popisał się zdobywając 13 punktów (5/5 z gry) i zbierając 5 piłek.

Najgorszy występ: Rockets
66 punktów i 30.2% z gry. Rockets rozegrali fatalne spotkanie w Miami, kończąc je z najniższym dorobkiem punktów od 6 lat. Bardzo słabo zagrali też w obronie, pozwalając Heat na skuteczność ponad 50%, co zakończyło się dla nich porażką 33 punktami. W całym spotkaniu zawodnicy z Houston zaliczyli tylko 8 asyst, popełnili natomiast 2 razy więcej strat. Nawet nieobecność Arizy i Lowry'ego nie usprawiedliwia tak fatalnego występu. Ich najlepszym strzelcem był Scola z 12 punktami, natomiast Brooks, który w poprzednim spotkaniu zdobył 34 punkty, teraz miał ich zaledwie 10, pudłując aż 13 z 16 rzutów (18.8%). Była to już 6 porażka Rockets w ostatnich 9 meczach.


Najciekawsze wydarzenia dnia:
James zdobył 32 punkty i zaliczył 11 asyst prowadząc Cavs do zwycięstwa nad Nets. Był to już 7 kolejny mecz, w którym LeBron zanotował co najmniej 8 asyst. Cavs natomiast wygrali po raz 12 z rzędu, co jest najdłuższą serią bez porażki w tym sezonie.

Durant po raz 25 z rzędu zdobył co najmniej 25 punktów. Jest to najdłuższa taka seria od sezonu 2000/01, kiedy Iverson w 27 kolejnych spotkaniach mógł pochwalić się dorobkiem 25 punktów. W meczu z Blazers, Durant miał 33 punkty i 11 zbiórek. Po raz 7 w ostatnich 13 spotkaniach zaliczył statystyki na poziomie przynajmniej 30 punktów i 10 zbiórek.

Sixers przedłużyli swoją serię zwycięstw do 5, przerywając równocześnie serię 4 wygranych Wolves. Zawodnicy drużyny z Philly zaliczyli aż 73 punkty w pierwszej połowie, z czego 43 w drugiej kwarcie. Są to najwyższe zdobycze Sixers w tym sezonie w jednej kwarcie i w jednej połowie.

Caron Butler w 3 kolejnym meczu zdobył co najmniej 20 punktów. W starciu z Bobcats miał ich 23, do tego zanotował najwięcej asyst w sezonie – 8. Mimo to Wizards przegrali, a o zwycięstwie gospodarzy przesądził celny rzut Feltona na 1.9 sekundy przed końcem.

Tyson Chandler pojawił się na boisku po raz pierwszy od 22 grudnia. Grał przez 10 minut, zdobył 5 punktów i zebrał 5 piłek.

Heat przerwali serię 5 porażek, rozbijając Rockets przed własną publicznością. Warto przypomnieć, że przy okazji poprzedniego swojego zwycięstwa, Heat również zatrzymali rywali na zdobyczy punktowej poniżej 70 (Pistons mieli 65). Wade w starciu z Rockets przerwał serię 10 spotkań z dorobkiem przynajmniej 20 punktów, ale 17 tym razem zupełnie wystarczyło.

Na 7 i pół minuty przed końcem czwartej kwarty Kings przegrywali w Nowym Jorku różnicą 15 punktów. Udało im się jednak odrobić straty i doprowadzić do dogrywki. Zawdzięczali to w dużej mierze Evansowi, który przez ostatnie 3 i pół minuty zdobył 10 punktów. Całe spotkanie Evans zakończył mając 27 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst. Natomiast w doliczonym czasie gry świetnie spisywał się Martin. Zdobył wtedy 9 ze swoich 17 punktów, a Kings wygrali tą część 13-9.

Wilson Chandler zdobył 35 punktów ustanawiając swój rekord kariery, ale to nie wystarczyło, by Knicks mogli wygrać.

Pistons wygrali po raz 3 w ostatnich 4 meczach. Prince zdobył najwięcej punktów w sezonie – 18, tyle samo mieli także Stuckey i Gordon.

Crawford wchodząc z ławki zdobył 28 punktów zapewniając Hawks zwycięstwo w Memphis. W samej czwartej kwarcie zaliczył 16 punktów trafiając 4 razy za trzy.

Pierwszy mecz w sezonie rozegrał Darrell Arthur. Drugoroczniak Grizzlies spędził na parkiecie 19 minut odnotowując 4 punkty i 4 zbiórki.

Boozer poprowadził Jazz do 9 zwycięstwa z rzędu zdobywając 34 punkty (76.5% z gry), do tego dołożył jeszcze 14 zbiórek. Lider Clippers, Kaman, miał tylko 19 punktów (35.7% z gry) i 7 zbiórek, a także 6 strat.


Plotki transferowe
Rozmowy na temat wymiany prowadzą podobno Celtics i Bobcats. Glen Davis miałby trafić do Charlotte w zamian za DJ Augustina. Bobcats szukają wzmocnienia na czwórkę i Davis byłby dla nich idealnym rozwiązaniem. Do tego chcą się pozbyć Augustina, do którego Brown ma coraz mniejsze zaufanie. Celtics natomiast przyda się zmiennik na jedynkę. Jednak z powodów finansowych nie da się wymienić tylko tych dwóch zawodników, dlatego będzie trzeba włączyć w wymianę jeszcze innych graczy.

Według ostatnich doniesień najbliżej transferu z Suns są Sixers i Cavs. Sixers mieliby zaoferować za Stoudemire'a Iguodalę i Speightsa, natomiast z Cleveland do Phoenix mógłby trafić Ilgausaks i Hickson. Pojawiają się również plotki, że do wymiany pomiędzy Suns i Sixers włączyliby się Pistons i do Phoenix trafiłby Gordon. Inne źródło podaje, że szanse na to, że Suns wymienią Stoudemire'a to  tylko 30%.

Bucks szukają chętnych na Ridnoura, Warricka i Alexandra.

Ciągle nie wiadomo, czy Clippers zdecydują się oddać Camby'ego. Wiadomo natomiast, że zainteresowane pozyskaniem centra są jego byłe drużyny, Knicks i Nuggets.

Clippers są skłonni wytransferować Thorntona i Telfaira.

Heat, Rockets, Bobcats i Blazers są podobno zainteresowani Haywoodem.

Spurs sprawdzali czy da się wytransferować Jeffersona, ale szybko okazało się, że jest to niemożliwe.

Według jednego ze źródeł Wizards chcą zbyt wysoką cenę za Jamisona, który ma już 33 lata i do tego ogromny kontrakt. Wszytko wskazuje na to, że po prostu nie chcą go oddawać.

Jest bardzo prawdopodobne, ze Bulls przed trade deadline pozbędą się Thomasa.

Najlepsze akcje


Where amazing happens.
zdjęcia: yahoo.com

wtorek, 9 lutego 2010

Jak mistrzostwo, to tylko z Allenem

Coraz większa liczby źródeł podaje, że Celtics są skłonni oddać Ray'a Allena. Jeszcze niedawno Ainge wyśmiewał plotki i mówił, że Allen jest ich kluczowym elementem w walce o tytuł. Teraz już mało kto wierzy w te słowa.

Allen w tym roku skończy 35 lat i jest najstarszy z wielkiej trójki Celtics. W obecnym sezonie gra gorzej niż w poprzednich latach, a tak słabych statystyk nie miał od rozgrywek debiutanckich. Obecnie zdobywa tylko 16 punktów ze skutecznością 45%, z czego ledwie 33.8% za trzy (najniższa skuteczność w karierze). Nie jest to już ten sam super strzelec, który niszczył rywali seryjnymi trójkami. Do tego, ma kończący się kontrakt wart blisko $20 milionów.

Nie wiadomo co będzie po tym sezonie, czy Allen odejdzie czy zostanie. Zapowiada, że chciałby zostać, ale Celtics raczej nie będą skłonni zaoferować mu dużych pieniędzy. Istnieje prawdopodobieństwo, że gdy dostanie korzystniejszą ofertę od innego zespołu, zdecyduje się odejść. Wtedy w Bostonie zostaną bez rzucającego obrońcy. Jednak w tym momencie Celtics nie powinni się martwić o to, co będzie w wakacje. Ich celem jest zdobycie mistrzostwa, skład mają zaawansowany wiekowo, dlatego w ich wypadku plany na kolejne lata trzeba zostawić na później. Celtics powinni myśleć wyłącznie o tym sezonie i muszą sobie odpowiedzieć ważne na pytania: Czy w walce o mistrzostwo niezbędny jest im Allen? Czy słabiej grający Allen nie przeszkodzi im w osiągnięciu tego najważniejszego celu?

O wieku Allena i jego słabszej dyspozycji można mówić wiele, ale nie można zapomnieć, że to w końcu Ray Allen – wielki zawodnik obdarzony niesamowitym rzutem. Jeden z najlepszych pure shooters w historii ligi. Do tego weteran, który wie jak zdobywa się mistrzostwo i gdy trzeba, potrafi oddać te najważniejsze rzuty. W zeszłym roku w sezonie zasadniczym również nie imponował, ale w playoffs rozegrał kilka fantastycznych spotkań. Chociażby zdobywając 51 punktów w szóstym meczu pierwszej rudny. Oczywiście, nie w każdym spotkaniu grał wtedy na tak niesamowitym poziomie, zdarzyły mu się też bardzo słabe występy. Jednak pokazał, że jest jeszcze w stanie dużo dać swojej drużynie.

To Garnett był najlepszym obrońcą, a Pierce MVP finałów, Allenowi przypadała rola tego trzeciego. Ale to nie znaczy, że można go wymienić nie zmniejszając siły drużyny. Jest on równie ważnym elementem Celtics, co pozostała dwójka.

Czy oddając Allena, Celtics mogą dostać w zamian kogoś, kto szybko wkomponuje się do zespołu i w playoffs będzie w stanie pomóc im walczyć o mistrzostwo? Jeśli pozyskają nowego zawodnika, będzie już połowa lutego, a do końca sezonu pozostanie niecałe 30 spotkań. To bardzo krótki czas na zaaklimatyzowanie się w taki sposób, by w ciężkiej walce playoffs Celtics nadal pozostali fantastycznie zgranym zespołem, świetnie ze sobą współpracującym.

Trudno będzie teraz znaleźć zawodnika, który mógłby skutecznie zastąpić Allena. Mówi się o Kevinie Martinie. Bez wątpienia to świetny strzelec, ale ma znacznie większe problemy zdrowotne niż 8 lat starszy od niego Allen. Poza tym, Martin w swojej karierze wystąpił tylko w jednej serii playoffs i było to 4 lata temu. Od tego czasu gra o nic, będąc liderem słabych Kings. Trudno powiedzieć, czy potrafiłby odnaleźć się w Bostonie. Warto także dodać, że w tym momencie ma on znacznie gorszą skuteczność rzutów z gry (38.4%) niż Allen. W perspektywie kilku lat może i jest lepszym rozwiązaniem, ale jeśli Celtics chcą w tym sezonie sięgnąć po najwyższe trofeum, z Martinem nie będą bliżej tego celu.

Podobno jest jeszcze możliwość transferu z Bulls. Celtics mogliby dostać Hinricha i Thomasa lub Salmonsa. Hinrich na pewno przydałby im się przede wszystkim jako zmiennik dla Rondo, a także zawodnik mogący grać również jako dwójka. Pozyskanie go byłoby dla nich dużym wzmocnieniem, ale tylko wtedy, gdyby nie łączyło się z oddaniem Allena, ani żadnego innego gracza pierwszej piątki. Natomiast Thomasa nie potrzebują, ponieważ mają sporo wysokich zawodników, a Salmons nie jest tak skutecznym strzelcem jak w zeszłym sezonie i pod tym względem lepszy jest Allen. Tak więc, wymiana z Bulls właściwie nie miałaby sensu.

Iguodala wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Wszechstronny zawodnik, świetny w ataku, w walce na tablicach, skutecznie współpracujący z partnerami, a do tego dobry obrońca. Jednak jak na razie Sixers są bliżsi wysłania go do Houston niż do Bostonu. Poza tym, jego kontrakt po tym sezonie to jeszcze ponad $56 milionów za kolejne 4 lata. Celtics raczej nie są skłonni przejmować tak dużej i długiej umowy.

Celtics na pewno nie są w idealnej sytuacji. Znajdują się w czołówce wschodu, ale widać, że daleko im do mistrzowskiej formy. Powinni jednak wstrzymać się z transferami i dać tej drużynie szanse w playoffs. To będzie ich czas i wtedy będą musieli udowodnić swoją wartość. Zmiany dokonywane teraz i tak znacząco ich nie wzmocnią, a mogą wpłynąć negatywnie na funkcjonowanie zespołu. Jeśli mają zdobyć tytuł, to tylko z Allenem w składzie.

zdjęcie: yahoo.com

Roger Mason w "The Buzzer Beater"

Nash co jakiś czas daje nam naprawdę świetne, śmieszne filmiki. Mason chyba chciał pójść w jego ślady, ale jak na razie wyszło mu to średnio. Oto superprodukcja "The Buzzzer Beater" z Masonem w rol głównej:

NBAcodziennie (66)

Najlepszy występ: Vince Carter
Przez ostatni miesiąc Carter był nieustanie krytykowany, ale było to w pełni usprawiedliwione jego fatalnymi występami. W styczniu w 14 meczach zdobył tylko 122 punkty przy skuteczności zaledwie 28.4%. W lutym Vince zapominał o poprzedni miesiącu i ponownie stał się czołowym strzelcem Magic. We wczorajszym meczu z Hornets zanotował najlepszy występ w sezonie zdobywając aż 48 punktów, z czego aż 34 w drugiej połowie. Trafił 19 z 27 rzutów z gry (70.4%), w tym 6 na 10 za trzy. Tym samym przypomniał o swoich ogromnych umiejętnościach strzeleckich i poprowadził Magic do zwycięstwa, mimo że jeszcze na początku trzeciej kwarty przegrywali 17 punktami.
To było jego 3 spotkanie z rzędu z dorobkiem co najmniej 20 punktów, ostatni raz miał taką serię pod koniec listopada. Natomiast dopiero po raz pierwszy w tym sezonie w 2 kolejnych meczach zanotował skuteczność z gry wynoszącą ponad 50%.
Znaczna poprawa gry Cartera zbiegła się z przybyciem Lawrence'a Franka do Orlando (w roli tymczasowego doradcy), przypadek?

Najgorszy występ: Spurs
Spurs w odróżnieniu od Lakers nie mają w tym momencie problemów z kontuzjami i trener Popovich ma do dyspozycji wszystkich swoich najważniejszych zawodników. Jednak mimo to nie udało im się pokonać osłabionej drużyny z LA. Po pierwszej kwarcie jeszcze prowadzili, w kolejnej stracili przewagę, a w drugiej połowie na prowadzeniu już przez cały czas byli gospodarze. Po tej porażce Spurs mają ujemny bilans w meczach wyjazdowych (10-11).


Wydarzenia dnia:
Collison zdobył 27 punktów (12/22 z gry), zaliczył 9 asyst i 4 przechwyty. Był to drugi mecz z rzędu, w którym miał na koncie przynajmniej 24 punkty.

Howard kontynuuje swoją serię spotkań z double-double. Mecz z Hornets był 13, który zakończył z takim osiągnięciem: 25 punktów i 12 zbiórek, a także 4 bloki.

Pod nieobecność Bryanta czołowym zawodnikiem Lakers w starciu ze Spurs był Gasol odnotowując 21 punktów, 19 zbiórek, 8 asyst i 5 bloków.

Terry pobił swój rekord sezonu zdobywając 36 punktów. Do tego dołożył jeszcze 9 asyst, 6 zbiórek i 3 przechwyty.

Rezerwowi Mavs Howard i Gooden zdobyli w sumie 49 punktów, podczas gdy zawodnicy (a właściwie tylko jeden) z ławki Warriors mieli ich ledwie 14. Dodatkowo Gooden do 24 punktów dołożył jeszcze 10 zbiórek, tym samym jest pierwszym rezerwowym z Dallas z dorobkiem co najmniej 20 punktów i 10 zbiórek od sezonu 2003/04, kiedy dokonał tego Jamison.

Morrow zdobył najwięcej punktów (33) i zebrał najwięcej piłek (11) w tym sezonie, odnotowując pierwsze double-double.

Tolliver zaliczył 2 z rzędu i 4 w sezonie double-double, miał 14 punktów i 11 zbiórek.

Warriors przegrali 9 raz z rzędu.


Polisch Machine
W meczu z Hornets Gortat grał w sumie tylko 8 minut, większość w drugiej kwarcie, ale także na początku czwartej pojawił się na parkiecie. W tym czasie zdobył 2 punkty trafiając 1 z 3 rzutów, zebrał również 2 piłki.


Plotki transferowe
Wizards najprawdopodobniej oddadzą Butlera albo do Mavs albo do Rockets. W Waszyngtonie chcieliby dostać w zamian również jakiegoś młodego zawodnika, z Dallas mogą otrzymać Francuza Beauboisa, natomiast Rockets oprócz T-Maca mogą im zaoferować Lowry'ego i Scolę z kończącym się kontraktem. Dodatkowo Wizards chcą, aby drużyna, z którą dokonają wymiany wzięła też albo Jamesa albo Stevensona.

Według ostatnich doniesień z Phoenix, Suns wstrzymają się i nie oddadzą Stoudemire'a.
Jednak inne źródło podaje, że Suns bardzo chcą pozyskać Iguodalę.

Bulls mogliby wysłać Thomasa do Houston w zamian za McGrady'ego. Do tej wymiany trzeba by włączyć jeszcze kogoś ze składu drużyny z Chicago. Bulls proponują Hinricha, którego nie chcą Rockets, ale pozostaje jeszcze kończący się kontrakt Millera.

CBS Sports podaje, że według swoich źródeł Ainge szuka możliwości wymiany Allena, pomimo ostatnich zaprzeczeń. Najbardziej zainteresowany jest Martinem.

Według kilu źródeł Cavs nie dokonają wymiany przed trade deadline, jedynie możliwość pozyskania Jamisona przekona ich do transferu.


Najlepsze akcje


Where amazing happens

zdjęcia: yahoo.com

poniedziałek, 8 lutego 2010

Dla tych, którzy tęsknią za Sonics...

1punkt: 5 minut w NBA

Trevor Winter (213 cm,125 kg) dostał się do składu Wolves w skróconym sezonie 1998/99. Pierwsze półtora miesiąca rozgrywek spędził na liście kontuzjowanych, ale 16 marca 1999 został aktywowany do składu meczowego na pojedynek z Shaquillem O'Nealem i Lakers.

Przed spotkaniem trener Saunders w prosty sposób przedstawił Winterowi jakie jest jego zadanie: „Masz 5 fauli i za każdy faul, którego nie wykorzystasz, dostaniesz karę $1000.” Winter zrobił co do niego należało, skutecznie egzekwując taktykę Hack-a-Shaq. Grał przez 5 minut, zebrał 3 piłki i zaliczył 5 fauli. Misja wykonana - Winter nie dostał kary, ale Wolves mimo wszystko przegrali.

To był jedyny występ Wintera w NBA, tym samym jest w grupie 52 zawodników mających w swojej karierze tylko jeden mecz w najlepszej lidze świata.

W historii NBA było 3 zawodników, którzy mieli tyle samo fauli w karierze co minut gry, ale pozostali dwaj grali ledwie minutę i do w dawnych latach 50-tych, tylko Winter miał 5 minut i 5 fauli.

źródło: asylum.com

NBAcodziennie (65)

Najciekawsze wydarzenia weekendu:

4 kolejne zwycięstwa Wolves
W ostatnich dniach Wolves pokonali najpierw Mavs, a następnie Grizzlies. W pierwszym spotkaniu wszyscy zawodnicy z Minnesoty, którzy pojawili się na boisku (9) zdobyli co najmniej 8 punktów, a 6 z nich miało 12 lub więcej. Najlepszym graczem był Flynn z 19 punktami i 7 asystami.
W starciu z Grizzlies młody rozgrywający spisywał się znacznie słabiej, ale świetnie zastąpił go Sessions, który zaliczył 9 ze swoich 16 punktów w trzeciej kwarcie, do tego dołożył jeszcze 6 asyst. W trzeciej kwarcie bardzo dobrze zagrał również Brewer, który zdobył wtedy 15 punktów. W pierwszej połowie świetnie prezentował się Gomes, mając 20 punktów (w całym meczu 26). Natomiast w czwartej kwarcie, zwycięstwo Wolves zapewnił Jefferson. Przez ostatnie 12 minut gry Al trafił wszystkie 8 rzutów z gry zdobywając 16 punktów. Całe spotkanie zakończył z 23 punktami, 7 zbiórkami i 4 blokami.

TJ pierwszy raz na boisku w 2010

TJ Ford wrócił do gry. Rozgrywający Pacers został na początku stycznia przesunięty przez trenera O'Briena na koniec ławki i nie pojawił się na parkiecie przez 18 spotkań. Ostatnie 2 mecze drużyny z Indiany opuścił z powodów osobistych ich podstawowy playmaker Watson, dlatego szansę gry dostał Ford. W starciu z Pistons zaliczył 11 punktów trafiając 5 z 7 rzutów, do tego dołożył 5 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty. W kolejnym spotkaniu, przeciwko Bucks, wchodząc z ławki Ford był najlepszym strzelcem Pacers z 20 punktami na koncie (8/11 z gry, 2/2 za trzy) – najwięcej w sezonie. Zaliczył też 3 asysty i 3 zbiórki. Po tych udanych występach Ford powinien pozostać w rotacji drużyny z Indiany. O'Brien chwalił jego profesjonalizm - to, że po długim czasie siedzenia na ławce utrzymał formę i był gotowy do gry, ale czy to wystarczy żeby wystawił go także, kiedy wróci Watson?

Polish Machine
W meczu z Wizards Gortat spędził na parkiecie tylko 8 minut, grając jedynie w drugiej kwarcie. W tym czasie spudłował 2 rzuty, a na swoim koncie miał jedną zbiórkę, asystę i przechwyt. Magic przegrali, a pogrążył ich Butler trafiając na 0.4 sekundy przed końcem. Butler zdobył 31 punktów (po raz pierwszy w sezonie miał ponad 30) i zebrał 9 piłek. Magic rozegrali fatalną trzecią kwartę, którą Wizards wygrali 39-17.
W Bostonie również trzecia kwarta okazała się kluczową, ale tym razem była ona na korzyść zawodników z Orlando (36-11). W pierwszej połowie Howard miał problemy z faulami, dzięki czemu aż 16 minut grał wtedy Gortat. Polak zaprezentował się bardzo dobrze, skutecznie przeszkadzając rywalom pod bronioną tablicą. Niestety, kiedy Magic od trzeciej kwarty przejęli kontrolę nad spotkaniem, na parkiecie pozostawał Howard, a Marcin nie pojawił się już w grze. Mecz zakończył z dorobkiem 2 punktów (1/4 z gry), 5 zbiórek i 2 bloków.

Jennings w MSG
Jennings chciał pokazać wszystkim w Nowym Jorku, jak duży błąd popełnili nie wybierając go w drafcie. Zdobył 19 ze swoich 22 punktów w drugiej połowie i poprowadził Bucks do zwycięstwa. Zaliczył również 8 asyst.

Sixers
Dalembert kontynuuje swoją serię spotkań z co najmniej 10 zbiórkami. W meczu z Hornets miał ich 16, a w starciu z Rockets zebrał 10 piłek. Tym samym jego seria trwa już 14 spotkań.
Sixers odnotowali 4 zwycięstwa z rzędu, mimo że od 3 meczów nie gra Iverson.
Bardzo dobrze grał Young, który jest silnym wsparciem z ławki. W spotkaniu z Hornets zdobył 19 punktów trafiając 8 z 9 rzutów z gry, w kolejnym spotkaniu zdobył 17 punktów i zebrał 6 piłek.
Iguodala natomiast imponuje wszechstronnością, miał odpowiednio 14 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst i 14 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst.

Nowitzki rezerwowym
Nowitzki spóźnił się na przedmeczową rozgrzewkę w spotkaniu z Wolves, przez co rozpoczął mecz na ławce. Po raz pierwszy wystąpił w roli rezerwowego od grudnia 1999. Ostatecznie zaliczył 21 punktów i 8 zbiórek.

Suns wygrywają na wyjazdach
Nash (23 punkty, 10 asyst i 8 zbiórek) i Stoudemire (30 punktów i 9 zbiórek) poprowadzili Suns do zwycięstwa w Sacramento. W ten sposób Suns zakończyli 4-meczową serię wyjazdową, wygrywając 4 razy. Ostatni raz drużyna z Phoenix nie przegrała żadnego meczu w serii wyjazdowej trwającej co najmniej 4 mecze, w grudniu 2006. Warto przypomnieć, że w styczniu tego roku Suns również mieli 4-meczową serię na wyjeździe i zakończyli ją z bilansem 0-4.


Rekordowy mecz Billupsa
Billups ustanowił swój rekord kariery zdobywając 39 punktów i poprowadził Nuggets do zwycięstwa w Staples Center. Lider drużyny z Denver trafił aż 9 razy za trzy na 13 prób (69.2%). Najlepiej zagrał w trzeciej kwarcie, w której zaliczył aż 21 punktów. Jest to najwięcej punktów zdobytych w jednej kwarcie przeciwko Lakers od czasów Chamberalina (23 punkty w 1966). W czwartej kwarcie Nuggets mogli liczyć na Smitha, który zdobył wtedy 16 ze swoich 27 punktów. 33 punkty Bryanta, i double-double Gasola (17 punktów i 17 zbiórek) nie wystarczyło.

Triple-double
Josh Smith zanotował swoje drugiej triple-double w karierze prowadząc Hawks do zwycięstwa nad Bulls: 18 punktów, 14 zbiórek i 10 asyst.

James vs. Knicks
Jak zawsze mecz Jamesa przeciwko Knicks był dla niego okazją do zaprezentowania pełni sowich możliwości. LeBron ustanowił rekord klubu z Cleveland kończąc pierwszą połowę z 35 punktami (23 w pierwszej kwarcie). Na przełomie pierwszej i drugiej kwarty przez 5 i pół minuty zaliczył aż 24 punkty z rzędu. Zdobył ostatnie 16 punktów Cavs w pierwszej kwarcie i pierwsze 8 w drugiej. Całe spotkanie James zakończył z imponującymi 47 punktami (6/12 za trzy), 8 zbiórkami, 8 asystami i 5 przechwytami. Była to już 11 wygrana z rzędu Cavs, czym wyrównali najdłuższą serię zwycięstw obecnego sezonu w NBA.

Jerebko
W meczu z Nets, Jonas Jerebko był nieomylny – zdobył 20 punktów trafiając wszystkie 9 rzutów z gry, w tym 2 za trzy.

JO
Jermaine O'Neal rozegrał najlepszy mecz sezonu w Chicago, ale to nie uchroniło Heat przed 5 porażką z rzędu. O'Neal zdobył 24 punkty i zebrał 16 piłek (w obu elementach wyrównał najlepsze osiągniecie sezonu), do tego dołożył 5 asyst (najwięcej w sezonie) i 3 bloki.

Lakers wygrywają w Portland bez Bryanta
W meczu w Portland z powodu urazu kostki nie wystąpił Kobe. Był to jego pierwszy opuszczony mecz od marca 2007. Warto przypomnieć, że spotkanie w 2007 opuścił z powodu zawieszenia, natomiast ostatni raz nie grał przez kontuzję w grudniu 2006.
Mimo że Lakers byli bez Bryanta, udało im się przerwać serię 9 kolejnych niepowodzeń w Rose Garden i pokonali Blazers. Najlepszym strzelcem gości był Artest z 21 punktami, wchodzący z ławki Brown miał ich 19, a Odom popisał się aż 22 zbiórkami (poza tym 10 punktów i 6 asyst).

Westbrook
Westbrook otarł się o quadruple-double w meczu z Warriors. Na swoim koncie miał 21 punktów, 10 asyst, 7 zbiórek i aż 8 przechwytów (rekord obecnego sezonu w NBA). Rozgrywający Thunder w ostatnich spotkaniach imponuje wszechstronnością i 3 razy był bardzo bliski triple-double. Jego statystyki w tych 3 ostatnich meczach wynoszą: 19.7 punktów, 9.7 asyst i 8 zbiórek.


Plotki transferowe
Jeśli Suns mieliby zdecydować się na oddanie Stoudemire'a w tym momencie najbardziej prawdopodobnym partnerem do wymiany byliby Sixers. Do Phoenix w zamian trafiliby Iguodala (grał na Uniwersytecie Arizona) i Dalembert. Jednak Suns chcieliby przy okazji pozbyć się także kontraktu Richardsona (w tym sezonie ponad $13 milionów i ponad $14 w przyszłym), wtedy Sixers musieliby dodać jeszcze Kapono albo Greena, by zgadzały się finanse. Natomiast w Filadelfii woleliby dostać Barbosę, który ma rok dłuższy kontrakt niż J-Rich, ale o połowę mniejszy, dlatego wtedy można by dokonać transferu dwóch za dwóch.

Bobcats obiecali Acie'mu Law, że porozmawiają z innymi drużynami w sprawie jego wymiany. Knicks i Pacers są podobno zainteresowani.

Nets sprawdzają czy uda im się wytransferować przed trade deadline Simmonsa i jego kończący się kontrakt wart ponad $11 milionów. Jeśli go nie oddadzą, prawdopodobnie zostanie on zwolniony, tego samego może oczekiwać Battie.

Kevin Martin, Andre Iguodala i Caron Butler są na liście Mavs. Podobno prowadzili już negocjacje z Wizards, do Waszyngtonu mieliby oddać Howarda plus Singletona lub Rossa w zamian za Butlera i Stevensona. Jednak w Dallas nie za bardzo chcieliby Stevensona.

Celtics nie wymienią Allena chyba, że w zamian otrzymają któregoś z tych graczy: Kevin Martin, Iguodala, Ellis lub Deng.
Warriors jednak nie zamierzają oddawać Ellisa. Natomiast Bulls chcą wytransferować Hinricha i Salmonnsa, o wymianie Denga nie myślą.

zdjęcie: yahoo.com