sobota, 29 sierpnia 2009

Jackson chce odejść z Warriors

Podczas pobytu w Nowym Jorku, Stephen Jackson został zapytany czy Warriors w najbliższym sezonie awansują do playoffs? Odpowiedź: „Um…I don’t think I’ll be a Warrior next year. I’m looking to leave.”



To fragment krótkiego wywiadu z Jacksonem, który możecie znaleźć na stronie Dime.

Dime: You made a big declaration earlier today by saying you wanted out of Golden State. When did you decide this?
Stephen Jackson: It’s not about a decision I made. It’s just things are in the air right now. I really can’t get too much into it right now, but I’m just looking to go somewhere where I can go and win a championship.

Dime: Are the Warriors aware of this?
SJ: Yeah they all know.

Dime: Is there anywhere specifically you want to go?
SJ: Either Cleveland, anywhere in Texas or out here with Al in New York.

Dime: Did you like being in Nellie’s system?
SJ: I loved it. It gave me a chance to show everything I could do on the court. It was great for me, but at this point, I’m 31 years old. I have four or five years left, I want to be in a situation where I can continually be in the playoffs and get another ring. So that’s where my mind is at now.

Nie ma się co dziwić, w końcu Warriors prowadzeni przez duet Ellis-Curry, poza zdobywaniem dużej ilości punktów, nie mają szans na dobry wynik w nadchodzącym sezonie.
Z Golden State odeszli już Baron Davis, Al Harrington, widocznie teraz przyszła pora na Jacksona.

piątek, 28 sierpnia 2009

Iverson w Grizzlies?

Jeszcze kilka dni temu bardzo realna wydawała się perspektywa ponownej współpracy Iversona z trenerem Brownem. Zarówno Bobcats jak i AI podobno byli zainteresowani połączeniem sił. Jednak klub z Charlotte jest na sprzedaż, nie ma najlepszej sytuacji finansowej i jego władze nie zdecydowały się na wydanie pieniędzy na Iversona. A tego typu strzelec na pewno przydałby się drużynie, która w zeszłym sezonie miała spore problemy z ofensywą. Dodatkowo jeszcze wymienili Okafora na słabszego w ataku Chandlera (tym bardziej, gdy nie będzie już mógł liczyć na podania od Paula), więc ktoś potrafiący zdobywać sporo punktów by się im przydał. Z drugiej strony w składzie trudno znaleźć miejsce dla Iversona, w końcu Bobcats mają na pozycje jeden i dwa - Feltona, Augustina i Bella. Chyba, że Feltona i Augustina trener wystawiałby tylko jako rozgrywających, a Bell, tak jak kiedyś w Filadelfii, pogodziłby się z rolą zmiennika dla Iversona. Może Brown poradziłby sobie z tym, ale raczej nie będzie miał okazji ponieważ coraz poważniejsze są rozmowy pomiędzy Iversonem a Grizzlies. Drużyna z Memphis nawet złożyła już ofertę (tak przynajmniej twierdzi AI, GM Grizzlies tego nie potwierdza). Jak na razie wszystko wskazuje, że negocjacje idą w stronę podpisania umowy, ponieważ AI już zaczął przygotowywać sobie dobry grunt w Memphis pisząc na Twitterze jakie to jest świetne miasto, jak utalentowany skład mają Grizzlies i jaką rolę mógłby pełnić w tym młodym zespole.

„Memphis is a place that I would love to play. The Grizzlies have good young players with a great upside. I love the city of Memphis too.”

„I would lead by example. I could show how important it is to work hard everyday, play the game the right way, & just like it's your last!„

Tak więc jest coraz bardziej prawdopodobne, że w przyszłym sezonie zobaczymy Iversona w koszulce Grizzlies.

Dla drużyny z Memphis byłby to ruch typowo marketingowy, pozyskanie takiego zawodnika zwiększy sprzedaż biletów i klubowych gadżetów. Natomiast biorąc pod uwagę jak budowany jest tam zespół, to nic nie wskazuje na to, żeby GM miał jakiś plan, który mógłby za kilka lat dać Memphis naprawdę doby zespół. Z jednej strony Grizzlies mają świetnych i perspektywicznych zawodników jak Gay i Mayo. W swoim debiutanckim sezonie bardzo dobrze spisywał się również Gasol, a teraz pod koszem dołączy do niego pozyskany z drugim numerem w drafcie Thabeet. Można jeszcze założyć, że Conley w końcu udowodni, że nie był zbyt wysoko ceniony w dniu naboru i stać go na bycie klasowym playmakerem. Jednym słowem Grizzlies mają kilku obiecujących młodych graczy, wokół których można budować przyszłość zespołu. Do sukcesu potrzebny byłby tylko czas na ich rozwój i dodanie do składu kilku weteranów, mogących odpowiednio wesprzeć i uzupełnić młode gwiazdy. Ale na pewno tego typu weteranami nie są Randolph i Iverson. Po pierwsze to są zawodnicy mający trudny charakter, którzy nie pomagają w tworzeniu dobrej atmosfery w drużynie. Poza tym, oni będą chcieli być liderami w tym zespole, przez co ograniczą młodych zawodników i będą zabierać im piłkę. Natomiast Mayo już pokazał, że lubi rzucać i na pewno nie będzie chciał przesunąć się do roli trzeciego strzelca, podobnie jak Gay. Na pewno nie będzie łatwo trenerowi pogodzić tych zawodników i ich aspiracji, dlatego wręcz niemożliwe może okazać się stworzenie tu dobrego zespołu. To będzie raczej zbiór zawodników chcących zdobywać jak najwięcej punktów i do tego nie przejmując się czymś tak mało istotnym jak obrona.

czwartek, 27 sierpnia 2009

Felieton: Rozterki kibica


Do rozpoczęcia Eurobasketu pozostały już niecałe dwa tygodnie, a nasza reprezentacja ciągle nie wygląda na drużynę, która realnie może myśleć o znaczącym sukcesie na tej imprezie. W ramach dotychczasowych przygotowań Polska rozegrała 8 spotkań, z czego udało nam się wygrać tylko 3. Nie jest to wynik dający kibicom dużo optymizmu. W tych meczach było widać, że nasza drużyna potrafi grać dobrze, nieraz nawet tą dobrą dyspozycję przekładają na zwycięstwa, ale najczęściej słabo wypadają w końcówkach. W ważnych monetach nasi zawodnicy po prostu zawodzą. To, że udaje nam się pokonać rywala, z którym od samego początku mecz układa się po nasze myśli nie jest czymś nadzwyczajnym. Wtedy po prostu trzeba wygrać. Niepokojące jest natomiast to, że takie mecze zdarza się Polkom przegrywać. Nasza reprezentacja potrafi prowadzić do przerwy ponad 10 punktami, a potem przegrać fatalnie spisując się w drugiej połowie. I to jeszcze ze słabą Macedonią. Nawet fakt, że zabrakło wtedy Gortata nie jest żadnym wytłumaczeniem. Niestety tego typu spotkania stają się powoli naszą specjalnością. W meczu z Turcją przez pierwsze 30 minut także prezentowaliśmy grę na dobrym poziomie, by w czwartej kwarcie oddać zwycięstwo.

To jednak są tylko przygotowania. Mamy jeszcze trochę czasu, można jeszcze kilka rzeczy poprawić i dopracować. Na Mistrzostwach na pewno nasi reprezentanci będą bardziej zmotywowani i w każdym meczu zagrają na najwyższym poziomie od pierwszej do ostatniej minuty. W końcu Eurobasket odbywa się w Polsce i musimy wierzyć, że Polacy zagrają na tej imprezie jak przystało na gospodarzy.

Największym problemem Polaków jest gra w trudnych meczach, z wymagającymi rywalami, którzy walczą do samego końca. Niestety na Mistrzostwach właściwie każdy przeciwnik będzie silny. W tego typu spotkaniach nie potrafimy wygrywać, ponieważ w decydujących momentach brakuje na lidera. Lampe pięć razy osiągał granicę 20 punktów w ostatnich sześciu meczach, ale co z tego skoro tylko jeden z nich wygraliśmy. To pokazuje, że nie jest on zawodnikiem, który w ważnym meczu Eurobasketu, kiedy drużynie nie będzie szło, weźmie na siebie ciężar zdobywania punktów i pociągnie za sobą kolegów. On razem z Loganem mogą być czołowymi strzelcami, ale w decydujących akcjach trzeba postawić na kogoś innego. Tak więc wszystko w rękach Gortata, on będzie musiał poprowadzić naszą reprezentację. Zbiórki, bloki i punkty – nie musi być ich dużo, ważne żeby w najważniejszych akcjach Polska mogła na niego liczyć. Trzeba pamiętać, że Gortat rozegrał w tych przygotowaniach na razie tylko cztery mecze, w tym jeden niepełny, a Polska trzy z nich wygrała. I tego się trzymajmy.

Cieszę się, że nie oglądałem meczu z Macedonią, dzięki temu nie widziałem jak nasi koszykarze się kompromitują i ciągle żyję w przeświadczeniu, że się uda. Tak naprawdę nic nam nie pozostaje jak tylko wierzyć w umiejętności naszych reprezentantów i trenera Katzurina. Taki jest już los kibica. W końcu kiedy Polska grała na Mistrzostwach Świata i Europy w piłce nożnej cały kraj czekał na sukces, albo chociażby wyjście z grupy. Od naszych koszykarzy cały naród tego nie oczekuje, bo spora grupa ciągle nie wie albo dopiero dowiaduje się, że Eurobasket odbędzie w Polsce i to już we wrześniu. Dlatego każdy sukces reprezentacji, nawet najmniejszy sprawi, że w naszym kraju zrobi się jeszcze głośniej o koszykówce.

Nie można także zapomnieć, że w Polsce nie wystąpi większość europejskich gwiazd z NBA, które mogłyby zapewnić swoim drużynom sporo zwycięstw. Jest to oczywiście duża strata dla kibiców, ponieważ nie będziemy mieli okazji zobaczyć na żywo na polskich parkietach takich zawodników jak Nowitzki, Gordon, Kirilenko czy Okur. Jednak ta sytuacja powinna pomóc naszej reprezentacji. Rywale Polaków nie będą w najsilniejszych składach i teoretycznie będzie można ich pokonać. Chociaż jak na razie jest to tylko teoria, skoro w praktyce przegrywamy nawet z Macedonią.

Teraz przed nami już ostatnie spotkanie przygotowań. Mecz przeciwko silnej Hiszpanii pokaże na co stać nasz zespół. Miejmy nadzieję, że Polacy będą prowadzili wyrównaną walkę tak samo jak z Turcją, ale tym razem nie oddadzą pola w samej końcówce i udowodnią, że w ważnych momentach stać ich na dobrą grę.

Jak widać po tym tekście - jestem rozdarty. Z jednej strony widzę pozytywne aspekty, liczę na duet Gortat-Lampe, na dobrą dyspozycję naszych reprezentantów, na to, że naturalizowanie Logana było tym czego nam brakowało. Ale z drugiej strony, gra Polski jak na razie nie napawa wielkim optymizmem. Ciągle wierzę jednak, że kluczowe okaże się słowo 'na razie' i w najważniejszym czasie, na Eurobaskecie, Polska będzie gotowa i zagra tak jak wszyscy byśmy tego chcieli.

środa, 26 sierpnia 2009

Europa w NBA - Czarnogóra

Trzeci i ostatni kraj mogący pochwalić się dokładnie pięcioma swoimi graczami w historii najlepszej ligi świata .

Czarnogóra

Predrag Drobnjak
draft 1997 nr 48, Wizards
4 sezony w NBA 2001-2005 (Sonics, Clippers, Hawks) – 610 meczów
statystyki kariery – 7.9pts/ 3.5reb/ 0.8ast


Aleksandar Radojevic
draft 1999 nr 12, Raptors
2 sezony w NBA 1999/00 i 2004/05 (Raptors, Jazz) – 15 meczów
statystyki kariery – 1.7pts/ 2.4reb/ 0.5ast

Predrag Savovic
2002/03 Nuggets – 27 meczów
statystyki kariery – 3.1pts/ 0.9reb/ 0.8ast

Zarko Cabarkapa
draft 2003 nr 17, Suns
3 sezony w NBA 2003-2006 (Suns, Warriors) – 150 meczów
statystyki kariery – 4.3pts/ 2.1reb/ 0.6ast

Slavko Vranes
draft 2003 nr 39, Knicks
2003/04 Blazers – 1 mecz, 3 minuty

Zawodnik z Czarnogóry, do którego prawa ma drużyna NBA:
Nikola Pekovic - Timberwolves

Przegląd sieci - linki

Jak mam nadzieję zauważyliście na głównej stronie czwarta-kwarta.com znajdują się linki do ciekawych, moim zdaniem, artykułów z różnych stron i blogów pod błyskotliwą nazwą "Co ciekawego w sieci". Dla tych, którzy nie zdążyli sprawdzić tych linków, lub ponownie chcą wejść na któryś z artykułów, a nie pamiętają na jakiej to było stronie, postanowiłem zrobić podsumowanie. Oto najciekawsze linki z ostatnich dni.



ESPN: 10 greatest point guards ever
A SKULL FULL OF MAGGOTS: Koszarek nie pasuje Katzurinowi
Brew Hoop: Bucks acquire Delfino and Ukic, but does it matter?
NBA Fanhouse: Five Under-the-Radar Offseason Moves
Zawsze po pierwsze: Gortat dla WP: Eurobasket nas zweryfikuje
NY Times: Jordan Exhibit Grounded by Corporate Baggage
SportsIllustrated: Davis finds inspiration far from NBA
SportsIllustrated: Richardson redefines 'journeyman'
ESPN: Tweet twist: Where's Iverson going?
Court Surfing: 10 Reasons Why NBA League Pass is Cooler Than Your Significant Other
Dime: Decision 2010: Time to retire?
The Wall Street Journal: Is This Basketball Marriage Doomed?
RealGM: Top 10 Reasons LeBron Could Remain In Cleveland
HoopsWorld: Five Worst MLE Signings
HoopsWorld: Discussion: It's Iverson's Choice
SportsIllustrated: Rambis trades guessing game in L.A. for security of Wolves job
Ball Don't Lie: The 10 best teams of the decade never to win a championship
HoopsWorld: The Return From Injury Team

Byle wpadło

wtorek, 25 sierpnia 2009

Europa w NBA - Ukraina

Kolejny kraj, który w historii miał pięciu zawodników w NBA.

Ukraina

grający w NBA w sezonie 08/09:
Kyrylo Fesenko (Jazz) – 2.3pts/ 1.8reb/ 0.2ast
draft 2007 nr 38, Sixers
2 sezony w NBA (Jazz) – 30 meczów
statystyki kariery – 2.1pts/ 2.1reb/ 0.2ast

Oleksiy Pecherov (Wizards, obecnie Wolves) – 3.6pts/ 2.4reb/ 0.1ast
draft 2006 nr 18, Wizards
2 sezony w NBA (Wizards) – 67 meczów
statystyki kariery – 3.6pts/ 2.1reb/ 0.1ast

pozostali:
Alexander Volkov
draft 1986 nr 134, Hawks
2 sezony w NBA 1989-1991 (Hawks) – 149 meczów
statystyki kariery – 6.8pts/ 2.6reb/ 2.2ast

Vitaly Potapenko
draft 1996 nr 12, Cavs
11 sezonów w NBA 1996-2007 (Cavs, Celtics, Sonics, Kings) – 610 meczów
statystyki kariery – 6.5pts/ 4.5reb/ 0.7ast


Stanislav Medvedenko
7 sezonów w NBA 2000-2007 (Lakers, Hawks) – 263 mecze
statystyki kariery – 5.3pts/ 2.8reb/ 0.5ast


Draft 2009
Serhij Hładyr – nr 49, Hawks

Zawodnik z Ukrainy, do którego prawa ma drużyna NBA:
Sergey Lishok - Rockets

Europa w NBA - Turcja

Niestety większość zawodników z Europy grających w NBA nie przyjedzie na tegoroczny Eurobasket. Lista nieobecności jest bardzo długa, ale miejmy nadzieję, że ci nieliczni, którzy w Polsce się pojawią pokażą wysoki poziom.

W zeszłym sezonie w NBA występowało 48 zawodników reprezentujących kraje Starego Kontynentu. Najwięcej swoich graczy miała Francja, było ich dziesięciu (licząc razem z Noah, który deklaruje chęć gry dla „Trójkolorowych”). Na drugim miejscu znaleźli się Serbowie z sześcioma zawodnikami, trzecia pozycja przypadła Hiszpanii – pięciu reprezentantów.

A jak wygląda sytuacja reprezentantów Europy w całej historii NBA? 15 krajów europejskich miało tam przynajmniej pięciu swoich zawodników.

Rozpoczynam cykl „Europa w NBA”, czyli krótkie przedstawienie krajów europejskich i ich reprezentantów w najlepszej lidze świata. Na początek Turcja.


Turcja


w sezonie 08/09:
Mehmet Okur (Jazz) – 17pts/ 7.7reb/ 1.7ast
draft 2001 nr 37, Pistons
7 sezonów w NBA (Pistons, Jazz) – 531 meczów
statystyki kariery – 13.9pts/ 7.2reb/ 1.7ast

Hidayet Turkoglu (Magic, obecnie Raptors) – 16.8pts/ 5.3reb/ 4.9ast
draft 2000 nr 16, Kings
9 sezonów w NBA (Kings, Spurs, Magic) – 678 meczów
statystyki kariery – 12.3pts/ 4.2reb/ 2.7ast



pozostali:

Mirsad Turkcan
draft 1998 nr 18, Rockets
1999/00 Knicks – 7 meczów, Bucks - 11 meczów
statystyki kariery – 1.9pts/ 1.9reb/ 0.3ast

Ibrahim Kutluay

2004/05 Sonics – 5 meczów
statystyki kariery – 0pts/ 0.2reb/ 0ast

Ersan Ilyasova (od przyszłego sezonu będzie grał w Bucks, podpisał z nimi trzyletni kontrakt)
draft 2005 nr 36, Bucks
2006/07 Bucks – 66 meczów
statystyki kariery – 6.1pts/ 2.9reb/ 0.7ast


Zawodnicy z Turcji, do których drużyny NBA mają prawa:
Cenk Akyol - Hawks
Semih Erden - Celtics
Omer Asik - Bulls

Co się dzieje z Beasley'em?

Jak donoszą amerykańskie media Beasley trafił do niezidentyfikowanego szpitala w Houston na leczenie. Jak na razie nie wiadomo co jest tego przyczyną. Podejrzewa się problemy psychiczne lub narkotykowe. Już rok temu Beasley był przyłapany i ukarany za posiadanie trawki podczas zgrupowania dla debiutantów. Teraz natomiast dodał na Twittera zdjęcie swojego nowego tatuażu. Jednak poza plecami z napisem „Spuercool Beas” widać na stole plastikową torebkę, która może sugerować, że jest w niej trawka. Według zasad NBA, kiedy zawodnik sam zdecyduje się na leczenie zanim zostanie przyłapany podczas testu antynarkotykowego, może liczyć na znacznie mniejszą karę. Do tego pojawiają się również sugestie, że to władze Heat i Pat Riley nakłonili go do zgłoszenia się do szpitala. Tak więc może taka jest przyczyna tajemniczego oddania się na leczenie Beasley'a.



Wdług drugiej teorii, również prawdopodobnej, powodem pobytu w szpitalu są problemy psychiczne gracza Miami. W ostatnich dniach na jego Twitterze można było przeczytać:

"Feelin like it's not worth livin!!!!!!! I'm done"

"I feel like the whole world is against me I can't win for losin"

Albo Michael spalił trawkę, a potem to wypisywał, albo rzeczywiście z jego psychiką nie jest najlepiej.

Jak na razie cała sprawa jest dość tajemnicza. Miejmy nadzieję, że Beasley szybko wróci do siebie i obecne problemy nie wpłyną na jego formę i grę w nadchodzącym sezonie.