Przedstawię pokrótce moje typy na pierwszą rundę zaczynających się playoffs.
Cleveland Cavaliers(1)-Chicago Bulls(8) 4:0
Nie po to LeBronowi sprowadzono taką ekipę do drużyny, by jakaś drużyna z 8 miejsca zajęła jego i świtę Króla na dłużej niż 4 spotkania. Niestety nic na to nie poradzi duet Rose&Noah, choć ten pierwszy da się we znaki mocno Cleveland, a pojedynki tego drugiego z identycznie grającym Varejao będę uważnie śledził, bo uwielbiam tak dużo dających z siebie, walczących o każdą piłkę graczy.
Orlando Magic(2)-Charlotte Bobcats(7) 4:1
Orlando są po prostu za mocni. Mimo całej chmary graczy podkoszowych w Bobcats żaden z nich nie był dobra odpowiedzią Na Howarda w meczach z Magic w sezonie zasadniczym, więc teraz tym bardziej się nie spodziewam, by się to zmieniło. Liczę, że chociaż Kapitan Jack trochę namiesza, i to on może być sprawcą wyrwania Orlando jednego meczu. Oby Marcin miał jak najwięcej czasu na pokazanie się!
Atlanta Hawks(3)-Milwaukee Bucks(6) 4:1
Ehh, co by było gdyby kontuzji nie nabawił się Bogut. Teraz Kozły stać tylko na wyrwanie jakiegoś spotkania, bo przy takiej dziurze pod koszem nie ma liczyć na nic więcej. Jennings i spółka nabiorą potrzebnego doświadczenia, i w przyszłym roku mogą śmielej myśleć o drugiej rundzie, a może nawet o czymś więcej? Jeśli ich kontuzje ominą.
Boston Celtics(4)-Miami Heat(5) 4:3
To musi być długa seria. Celtics to nie ten sam zespół sprzed dwóch lat, są starsi, wolniejsi,i nie tak głodni pierścieni jak wtedy. Ciężko będzie im zatrzymać Wade'a, i to od jego postawy wszystko zależy. Jednak uważam, że Rondo i spółka (bo teraz tak powinno się mówić, uczeń przerósł mistrzów)przepchną to dzięki homecourt advantage.
Los Angeles Lakers(1)-Oklahoma City Thunder(8) 4:2
Nie poznaję TYCH Lakers. Kobe nie gra jak Kobe, Artest jest o wiele gorszy od Arizy, Bynum jak zawsze już kontuzjowany, a Gasol gra swoje. To będzie pierwsza lekcja prawdziwego sezonu jakimi są playoffs dla Duranta. Nie wiem kto będzie go próbował zatrzymać, ale LAL nie mają na niego takiej odpowiedzi jak OKC na Bryanta (Sefolosha to coraz lepszy obrońca). To nie będzie spacerek dla Jeziorowców.
Dallas Mavericks(2)-San Antonio Spurs(7) 4:2
Jeśli Nowitzki ma zdobyć mistrzostwo kiedykolwiek, to najlepszy moment do tego jest teraz. Skład ma świetny, trener poukładany, posiadający mnóstwo pomysłów, jak Niemca wyprowadzić na czystą pozycję. To jego jedna z ostatnich szans, jak mi się zdaje. Duncan dotychczas nie zachwyca, Parker miał długą przerwę. Ryszard Jefferson do dzisiaj się nie może odnaleźć, więc cały ciężar gry spadnie na Ginobiliego. Ale on nie będzie w stanie w pojedynkę zwyciężyć z Mavs. Jestem pewien, że żadnej niespodzianki ze strony Spurs nie będzie.
Phoenix Suns(3)-Portland TrailBlazers(6) 4:1
Nie gra Roy, Oden, Przybilla i to decyduje o takim a nie innym moim typie. Suns są w gazie, wygrali 22 z 26 ostatnich spotkań, Stoudemire gra świetnie. Nash rutyniarz plus reszta świetnie rozumiejących się graczy to przeszkoda nie do przeskoczenia dla Blazers. Choć Suns przecież nie lubią bronić. Spodziewajcie się wysokich wyników.
Denver Nuggets(4)-Utah Jazz(5) 4:3
Wynik taki dlatego, że lubię Nuggets, a przede wszystkim Anthony'ego. Na którego grę bardzo liczy coach Dantley, gdyż Karl nadal nie jest w stanie pozwalającym mu wrócić na ławkę trenerską. Williams będzie szalał w tej serii, spodziewajcie się walki do ostatniego, 7 spotkania. Boozera, Millsapa i Okura czeka starcie z kwartetem podkoszowym Bryłek, które będzie rozstrzygające jak dla mnie.
Cleveland Cavaliers(1)-Chicago Bulls(8) 4:0
Nie po to LeBronowi sprowadzono taką ekipę do drużyny, by jakaś drużyna z 8 miejsca zajęła jego i świtę Króla na dłużej niż 4 spotkania. Niestety nic na to nie poradzi duet Rose&Noah, choć ten pierwszy da się we znaki mocno Cleveland, a pojedynki tego drugiego z identycznie grającym Varejao będę uważnie śledził, bo uwielbiam tak dużo dających z siebie, walczących o każdą piłkę graczy.
Orlando Magic(2)-Charlotte Bobcats(7) 4:1
Orlando są po prostu za mocni. Mimo całej chmary graczy podkoszowych w Bobcats żaden z nich nie był dobra odpowiedzią Na Howarda w meczach z Magic w sezonie zasadniczym, więc teraz tym bardziej się nie spodziewam, by się to zmieniło. Liczę, że chociaż Kapitan Jack trochę namiesza, i to on może być sprawcą wyrwania Orlando jednego meczu. Oby Marcin miał jak najwięcej czasu na pokazanie się!
Atlanta Hawks(3)-Milwaukee Bucks(6) 4:1
Ehh, co by było gdyby kontuzji nie nabawił się Bogut. Teraz Kozły stać tylko na wyrwanie jakiegoś spotkania, bo przy takiej dziurze pod koszem nie ma liczyć na nic więcej. Jennings i spółka nabiorą potrzebnego doświadczenia, i w przyszłym roku mogą śmielej myśleć o drugiej rundzie, a może nawet o czymś więcej? Jeśli ich kontuzje ominą.
Boston Celtics(4)-Miami Heat(5) 4:3
To musi być długa seria. Celtics to nie ten sam zespół sprzed dwóch lat, są starsi, wolniejsi,i nie tak głodni pierścieni jak wtedy. Ciężko będzie im zatrzymać Wade'a, i to od jego postawy wszystko zależy. Jednak uważam, że Rondo i spółka (bo teraz tak powinno się mówić, uczeń przerósł mistrzów)przepchną to dzięki homecourt advantage.
Los Angeles Lakers(1)-Oklahoma City Thunder(8) 4:2
Nie poznaję TYCH Lakers. Kobe nie gra jak Kobe, Artest jest o wiele gorszy od Arizy, Bynum jak zawsze już kontuzjowany, a Gasol gra swoje. To będzie pierwsza lekcja prawdziwego sezonu jakimi są playoffs dla Duranta. Nie wiem kto będzie go próbował zatrzymać, ale LAL nie mają na niego takiej odpowiedzi jak OKC na Bryanta (Sefolosha to coraz lepszy obrońca). To nie będzie spacerek dla Jeziorowców.
Dallas Mavericks(2)-San Antonio Spurs(7) 4:2
Jeśli Nowitzki ma zdobyć mistrzostwo kiedykolwiek, to najlepszy moment do tego jest teraz. Skład ma świetny, trener poukładany, posiadający mnóstwo pomysłów, jak Niemca wyprowadzić na czystą pozycję. To jego jedna z ostatnich szans, jak mi się zdaje. Duncan dotychczas nie zachwyca, Parker miał długą przerwę. Ryszard Jefferson do dzisiaj się nie może odnaleźć, więc cały ciężar gry spadnie na Ginobiliego. Ale on nie będzie w stanie w pojedynkę zwyciężyć z Mavs. Jestem pewien, że żadnej niespodzianki ze strony Spurs nie będzie.
Phoenix Suns(3)-Portland TrailBlazers(6) 4:1
Nie gra Roy, Oden, Przybilla i to decyduje o takim a nie innym moim typie. Suns są w gazie, wygrali 22 z 26 ostatnich spotkań, Stoudemire gra świetnie. Nash rutyniarz plus reszta świetnie rozumiejących się graczy to przeszkoda nie do przeskoczenia dla Blazers. Choć Suns przecież nie lubią bronić. Spodziewajcie się wysokich wyników.
Denver Nuggets(4)-Utah Jazz(5) 4:3
Wynik taki dlatego, że lubię Nuggets, a przede wszystkim Anthony'ego. Na którego grę bardzo liczy coach Dantley, gdyż Karl nadal nie jest w stanie pozwalającym mu wrócić na ławkę trenerską. Williams będzie szalał w tej serii, spodziewajcie się walki do ostatniego, 7 spotkania. Boozera, Millsapa i Okura czeka starcie z kwartetem podkoszowym Bryłek, które będzie rozstrzygające jak dla mnie.
Cavs - Bulls 4:0 ?? Chociaż 4-2 :)
OdpowiedzUsuńLiczymy na leadership Rose i pełne zaangażowanie Noha + forma strzelecka Kirka = 2 spotkania wygrane przez Byczki.
Jak dla mnie im się to nie uda,. ale w przyszłym roku to dopiero będą Bulls. Noah aż za bardo chce;]
OdpowiedzUsuńdarmowe pewniaki
OdpowiedzUsuńhttp://fixybuk.blogspot.com/
zysk za ubiegly rok ponad 46 tys
typy mlb tenis pilka nozna insidery hokej nba nhl