piątek, 16 kwietnia 2010

Przed pierwszą rundą: 4) Celtics - 5) Heat

W końcu zaczyna się to, na co zawodnicy z Bostonu tak długo czekali. Mieli już dość sezonu, który ich nudził, a teraz rozpoczną prawdziwą walczyć o tytuł. Końcówkę sezonu mieli kiepską, spadli na czwartą pozycję, dlatego nie wymienia się ich już w gronie największych faworytów do mistrzostwa. Ale to była faza zasadnicza, słabszą grę mogli usprawiedliwić faktem, że drużyna koncentruje się przede wszystkim na playoffs i nie chce się wcześniej wyeksploatować. Teraz nadszedł czas prawdy i wymówek już nie będzie. To jest czas, w którym Celtics mają udowodnić, że są w stanie ponownie walczyć o ten najważniejszy cel. Okaże się, czy rzeczywiście grali słabiej ponieważ się oszczędzali, czy może po prostu nie dysponują już tą siłą co kiedyś. Na początek zmierzą się z Heat, którzy są dla nich dość wygodnym przeciwnikiem. W sezonie wygrali z nimi wszystkie 3 mecze. Wade'owi pozawalali na indywidualne popisy, ale skutecznie zatrzymywali jego partnerów. A osamotniony gwiazdor nie był w stanie zapewnić swojej drużynie zwycięstw. Celtics mają znacznie szerszy skład niż Heat i nie powinni mieć z nimi poważnych problemów.

W tym roku Wade ma właściwie tych samych partnerów co w zeszłym sezonie, kiedy Heat przegrali  z Hawks dopiero po 7 meczach. Teraz znowu spróbują jak najbardziej wydłużyć tą serię, ale na pewno nie będzie to łatwe. Wszystko zależy od gry kolegów Wade'a. Jeśli będą w stanie go wesprzeć, on będzie mógł poprowadzić drużynę do zwycięstw. Jednak na pokonanie Celtics i awans mają minimalne szanse. Wade musi poczekać do przyszłego roku, aż będzie miał wokół siebie lepszych zawodników i wtedy będzie mógł myśleć o czymś więcej ni pierwsza rudna.

Typ: Celtics 4-2

0 komentarze:

Prześlij komentarz