czwartek, 1 kwietnia 2010

NBAcodziennie (101)

Najlepszy występ: George Hill
Po ostatniej porażce w New Jersey, Spurs nie mogli pozwolić sobie na kolejną wpadkę. W meczu z Rockets do zwycięstwa poprowadził ich drugoroczniak, zastępujący Parkera w roli rozgrywającego. Hill ustanowił swój rekord kariery zdobywając 30 punktów. Świetnie zagrał w drugiej połowie. W trzeciej kwarcie trafił 4 z 5 rzutów z gry i miał 11 punktów, a Spurs wygrali tą część spotkania 28-19. Natomiast w czwartej kwarcie zdobył 7 punktów w trakcie serii 13-2, która przesądziła o zwycięstwie gospodarzy. Ostatecznie skuteczność rzutów z gry Hilla wyniosła 73%, trafił 2 na 2 za trzy i do tego nie pomylił się na linii rzutów wolnych na 6 prób. Poza tym, na swoim koncie miał jeszcze 7 asyst i aż 5 przechwytów. Warto dodać, że Hill jest pierwszym zawodnikiem Spurs spoza trójki Duncan-Ginobili-Parker, który zdobył 30 punktów od marca 2006, kiedy tyle samo miał Mohammed.

Najgorszy występ: rezerwowi Lakers
Lakers przegrali po raz 3 w ostatnich 4 meczach, tym razem w Atlancie i zakończyli 5-meczową serię wyjazdową z bilansem 2-3. Nie pomogło 28 punktów Bryanta, ponieważ zawodnicy pierwszej piątki mieli bardzo małe wsparcie z ławki. Co prawda Farmar zagrał dobrze i zdobył 16 punktów, jednak pozostała czwórka zmienników, która pojawiła się na boisku, zakończyła spotkanie z dorobkiem 6 punktów ze skutecznością 25%. Tym samym, rezerwowi Lakers mieli w sumie 22 punkty, podczas gdy zawodnicy z ławki Hawks zaliczyli ich aż o 26 więcej. Do tego, rezerwowi gospodarzy mieli też 9 zbiórek więcej niż zmiennicy gości. Odkąd kontuzjowany jest Bynum i do pierwszej piątki został przesunięty Odom, ławka Lakers prezentuje się bardzo kiepsko.

Najciekawsze wydarzenia dnia:
Do zwycięstwa nad Lakers, Hawks poprowadził Johnson, który miał 25 punktów (5/9 za trzy) i 8 asyst. Spośród rezerwowych świetnie zagrał Evans, trafił 7 z 9 rzutów z gry zaliczając 18 punktów. Poza tym, Crawford zdobył 14 punktów, a Pachulia  zanotował swoje pierwsze double-double (10 punktów i 10 zbiórek) od ponad roku.

W poprzednim meczu z Cavs, Bucks wykorzystali nieobecność Jamesa i pokonali najlepszą drużynę ligi. Tym razem LeBron zagrał i przesądził o zwycięstwie swojej drużyny. W ostatniej akcji Bucks, kiedy mogli jeszcze rzutem za trzy doprowadzić do remisu, lider gospodarzy przechwycił piłkę na 2 sekundy przed końcem i było po meczu. Poza tym przechwytem, James miał 23 punkty, 9 zbiórek i 7 asyst. Skutecznie wspierali go Williams (21 punktów i 6 asyst) i Jamison (12 punktów i 12 zbiórek). Kluczowym elementem, który pomógł Cavs pokonać rywali, okazały się rzuty wolne. Gospodarze oddali aż 36 rzutów z linii więcej i w efekcie, z wolnych zdobyli 21 punktów więcej. Spośród zawodników Bucks tylko Salmons (7/7) i Bogut stawali na linii (1/2). Najlepszym graczem drużyny gości był Salomns, miał 28 punktów, 7 asyst i 5 zbiórek.

Bosh poprowadził Raptors do pewnego zwycięstwa nad słabymi Clippers. CB4 zdobył 34 punkty ze skutecznością 70.6%, do tego dołożył 11 zbiórek i 3 bloki. Świetnie zaprezentował się również Weems, który trafił wszystkie 8 rzutów i zaliczył 17 punktów. Weems był nieomylny i trafił nawet jeden rzut za trzy, podczas gdy przed tym spotkaniem zza linii spudłował 12 z 13 trójek. W sumie, zawodnicy Rapotrs mieli skuteczność z gry wynoszącą aż 61%. Dzięki tej wygranej mają 2 mecze przewagi nad Bulls.

Chandler wraca do pełni zdrowia i jest coraz większym wsparciem dla Bobcats. W meczu z Sixers pomógł im pokonać drużynę gości zdobywając najwięcej punktów w tym sezonie – 15. Zebrał też 6 piłek i zaliczył 2 bloki. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Wallace, zanotował 24 punkty i 12 zbiórek. Warto także dodać, że Bobcats zmusili Sixers aż do 25 strat i mają teraz 2 mecze przewagi nad ósmymi Raptors.

Durant rozegrał fantastyczne spotkanie w Bostonie. Po raz 40 w tym sezonie zdobył 30 punktów. Tym razem miał ich 37, zebrał też 8 piłek. Mógł liczyć na wsparcie ze strony Westbrooka, który zaliczył 21 punktów i 10 asyst. Kluczową role odegrał również Green. Na niespełna 2 minuty przed końcem trafił dwie kolejne trójki, dzięki czemu Thunder powiększyli swoje prowadzenie w samej końcówce. Ostatecznie zdobył 17 punktów.

Celtics przegrali mimo że trafili aż 59.5% swoich rzutów z gry. Jest to ich najwyższa skuteczność jaką zanotowali w przegranym meczu od lutego 1990, kiedy ulegli Lakers mimo skuteczności 61.5%. Gospodarze jednak znacznie rzadziej stawiali na linii rzutów wolnych niż ich rywale. W sumie zawodnicy Celtics zdobyli 13 punktów z wolnych, na 17 prób. Dla porównania, sam Durant na linii stawał 15 razy i do tego ani razu się nie pomylił. W efekcie, Thunder zdobyli z linii 15 punktów więcej. Drużyna z Bostonu najlepiej zagrała w drugiej kwarcie, kiedy zdobyli aż 38 punktów, przy 27 ze strony gości. Ale później, przez całą drugą połowę Celtics mieli już tylko 5 punktów więcej niż w samej drugiej kwarcie. Nie pomógł im świetny występ Rondo (16 punktów, 11 asyst, 5 zbiórek i 5 przechwytów), a także 18 punktów Garnetta i Wallace'a.

W Detroit, Heat grali bez kontuzjowanego O'Neala, a Wade spudłował aż 9 z 13 rzutów zaliczając tylko 10 punktów. Mimo to, gościom udało się wygrać, przede wszystkim dzięki świetnej grze Beasley'a. Zdobył on 28 punktów i zebrał 9 piłek, a drużyna z Miami pokonała gospodarzy różnicą 18 punktów. Dla Heat była to 6 wygrana z rzędu. Dzięki tej świętej serii mają już tylko ½ meczu straty do piątych Bucks.

Dla Pistons była to 9 kolejna porażka. Marzec kończą z bilansem 2-13, co jest ich najgorszym wynikiem w jednym miesiącu od kwietnia 1994, kiedy przegrali wszystkie 13 spotkań.

Suns pewnie pokonali Nets, przedłużając swoją serię zwycięstw do 9. W drużynie z Phoenix najlepiej zagrał Nash, miał 24 punkty i 14 asyst. W sumie, zawodnicy Suns trafili aż 11 z 18 rzutów za trzy i po raz 5 z rzędu zdobyli co najmniej 110 punktów.

W Nowym Orleanie Wizards przerwali swoją serię 16 porażek. Do zwycięstwa poprowadził ich Miller. Ustanowił swój rekord sezonu zdobywając 27 punktów (64.3% z gry), miał też 7 zbiórek. Dobrze zagrali również Blatche (23 punkty) i Livingson (18 punktów i 8 asyst).

Także Wolves uniknęli 17 porażki z rzędu, pokonując Kings przed własną publicznością. Świetnie spisał się Jefferson, który zdobył 19 punktów, zebrał 12 piłek i zablokował aż 6 rzutów. Double-double zanotowali również Milicic (15 punktów, 10 zbiórek i 4 bloki) i Love (12 punktów i 11 zbiórek). Poza tym, Brewer miał 19 punktów (7/9 z gry), a Flynn 18 punktów i 8 asyst.

W ekipie z Sacramento ponownie bardzo dobrze zagrał Evans, prezentując swoją wszechstronność – 20 punktów, 13 asyst, 7 zbiórek i 3 przechwyty. Wspierali go Landry (22 punkty) i Greene (21 punktów), ale to nie wystarczyło, by pokonać Wolves i Kings zaliczyli 6 porażkę z rzędu.

Pokonując Grizzlies po dogrywce, Mavs wygrali 50 mecz w sezonie. Tym samym, jest to już ich 10 sezon z rzędu z przynajmniej 50 wygranymi. W całej historii NBA tak długimi seriami mogą pochwalić się tylko  Lakers (12 sezonów z rzędu w latach 80-tych) i Spurs (obecnie mają serię 10).

Do zwycięstwa z Grizzlies poprowadził ich Nowitzki. Zdobył 28 punktów, w tym 10 z ostatnich 11 punktów Mavs w czwartej kwarcie, doprowadzając do dogrywki. 29 punktów rzucił Terry, chociaż za trzy spudłował aż 7 z 8 rzutów. Bulter natomiast ustanowił swój rekord sezonu zbierając 13 piłek, a Kidd jak zawsze imponował wszechstronnością zaliczając 12 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst.

Dla Grizzlies była to 3 porażka z rzędu, mimo że trójka ich zawodników zaprezentowała się bardzo dobrze. Randolph zaliczył 24 punkty i 12 zbiórek, Mayo zdobył 27 punktów, a Conley 25.

Blazers szybko rozprawili się z Knicks przed własną publicznością i pokonali ich różnicą 28 punktów. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Aldridge, zdobył 21 punktów trafiając 10 z 12 rzutów z gry.

Jazz łatwo pokonali Warriors. W sumie, aż 5 zawodników gospodarzy miało przynajmniej 18 punktów. Boozer zdobył 25 punktów (12/14 z gry) i zebrał 13 piłek. Natomiast Williams zaliczył najwięcej w sezonie 19 asyst, ale znacznie gorzej spisywał się pod względem strzeleckim pudłując 8 z 10 rzutów z gry (8 punktów).


Najlepsze akcje



Where amazing happens.

zdjęcia: yahoo.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz