Przyznaję się bez bicia, nie widziałem tego meczu. Ale muszę o tym napisać. Rodrigue Beaubois (nie pytajcie się mnie jak się to wymawia), rookie z Dallas zdobył 40 punktów w meczu przeciwko Golden State Warriors. Trzeba dodać, że zrobił to w 30 minut, dodając do sporej zdobyczy punktowej 8 zbiórek, 3 asysty i 3 bloki (tyle samo co cała drużyna Nelsona). I kto by się tego spodziewał? Ten niski Francuz z tygodnia na tydzień gra coraz lepiej, pytanie jak sobie poradzi w playoffach, gdzie nie będzie już spotkań z drużyną nie potrafiącą bronić. Będę przyglądał się jego grze, mam nadzieję, że Adam też, i że tym razem zmieści go w swoim rankingu debiutantów.
niedziela, 28 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pezet:
OdpowiedzUsuńPytanie do Macieja:)
Jakiej drużyny jesteś fanem??:)
GO KINGS!!!
To tajemnica, ale zapewne ktoś się domyśli po moich wpisach - na pewno nie Dallas:)
OdpowiedzUsuń