czwartek, 25 marca 2010

NBAcodziennie (96)

Najlepszy występ: LeBron James
James rozegrał kolejny fantastyczny mecz, prowadząc Cavs do 8 zwycięstwa z rzędu. LeBron pod koniec pierwszej kwarty lekko skręcił kostkę, ale to mu nie przeszkodziło i ostatecznie zdobył 38 punktów trafiając 68.2% rzutów z gry. Do tego, na swoim koncie miał jeszcze 9 asyst i 6 zbiórek. Był to już 36 mecz James w obecnym sezonie, w którym zdobył przynajmniej 30 punktów. Natomiast od czasu powrotu po 2-meczowej przerwie, w 7 kolejnych spotkaniach za każdym razem miał co najmniej 7 asyst.

Najgorszy występ: John Salmons
Od momentu przeprowadzki do Milwaukee, Salmons grał bardzo dobrze, w dotychczasowych meczach zdobywał średnio 20.5 punktów, ale ta udana seria została przerwana w starciu z Sixers. To był jego najgorszy występ w barwach Bucks. Z 12 rzutów z gry spudłował aż 10 i zakończył mecz mając ledwie 4 punkty. Tym samym, po raz pierwszy jako zawodnik Bucks zanotował mniej niż 10 punktów. Poza tym, kiedy był na parkiecie we wczorajszym meczu, jego drużyna była 21 punktów na minusie (najgorszy wskaźnik +/- w ekipie gospodarzy).

Najciekawsze wydarzenia dnia:
Ilgauskas wrócił do Cavs. Mecz w Nowym Orleanie był jego pierwszym od 6 tygodni. Przez 17 minut zdobył jeden punkt, zebrał 3 piłki i zaliczył 2 asysty.

Paul w swoim drugim meczu po powrocie zagrał słabo. Spędził na boisku 31 minut, w tym czasie zaliczył tylko 5 punktów (2/8 z gry) i 7 asyst.

Przed meczem z Sixers, Bucks mieli serię 8 kolejnych zwycięstw w Bradley Center. Jednak tym razem zagrali bardzo słabo i przegrali różnicą 15 punktów z zespołem, dla którego była to dopiero 3 wygrana w ostatnich 16 meczach. Dla drużyny gości Holiday zanotował 15 punktów i 7 asyst, Iguodala miał 14 punktów i 5 zbiórek, a wchodzący z ławki Green dołożył 19 punktów.

Hawks przed własną publicznością spisują się bardzo dobrze, w Atlancie wygrali poprzednie 6 spotkań i w meczu z Magic udało im się przedłużyć tą serię. Zwycięstwo zagwarantował im Josh Smith dobijając niecelny rzut Johnsona, wsadził piłkę do kosza tuż przed końcową syreną.



Smith zakończył spotkanie mając na koncie 15 punktów i 7 zbiórek. Bardzo dobrze zagrał również Johnson, który zanotował 17 punktów, 8 asyst i 6 zbiórek. Hawks wygrali z Magic po raz pierwszy w sezonie, po tym jak poprzednie 3 spotkania przegrywali średnio różnicą ponad 22 punktów.

W ekipie z Orlando pod koszami dominował Howard. Pobił swój rekord sezonu zbierając 24 piłki, co było jego 8 spotkaniem w obecnych rozgrywkach z co najmniej 20 zbiórkami. Do tego dołożył 19 punktów i 4 bloki.

Liderzy Celtics zagrali na wysokim poziomie w starciu z Nuggets, pewnie pokonując czołową ekipę zachodu. Najlepszym strzelcem gospodarzy był Pierce z 27 punktami. Garnett zanotował double-double mając 20 punktów i 10 zbiórek, do tego dołożył jeszcze 5 asyst. Natomiast Rondo zaliczył swoje drugie triple-double w sezonie: 11 punktów, 15 asyst i 11 zbiórek. Dla drużyny z Bostonu była to 5 wygrana w ostatnich 6 meczach.

Anthony zdobył 32 punkty (39% z gry), 5 zbiórek i 5 asyst, ale nie uchroniło to Nuggets przed 3 porażką z rzędu.

Blatche nie został ukarany ze swoje skandaliczne zachowanie w poprzednim spotkaniu. Trener Saunders nie zdecydował się na wyciągnięcie konsekwencji, a władze klubu nie interweniowały. To pokazuje jaką pozycję na ma trener, młody Blatche może robić sobie co chce i Flip mu na to pozwala. W meczu z Pacers wyszedł w pierwszej piątce i ponownie był pierwszym strzelcem Wizards – 21 punktów i 6 zbiórek. Jednak najlepszym zawodnikiem drużyny z Waszyngtonu okazał się Singleton, który wchodząc z ławki nie tylko zdobył 19 punktów, ale przede wszystkim ustanowił swój rekord kariery zbierając aż 21 piłek. Mimo to Wizards zanotowali 13 porażkę z rzędu, wyrównując rekord klubu pod tym względem.

Trzeci kolejny mecz Granger zakończył mając na swoim koncie ponad 30 punktów. W starciu z Wizards zaliczył ich 31 trafiając ze skutecznością 60% (w tym 4/5 za trzy). Mógł także liczyć na wsparcie ze strony Murphy'ego (12 punktów i 19 zbiórek) i Pacers odnotowali 6 zwycięstwo z rzędu przed własną publicznością.

Po pierwszej połowie meczu w San Antonio, 7 punktami prowadzili gospodarze. Jednak w trzeciej kwarcie kontrolę nad spotkaniem przejęli Lakers, którzy wygrali tą część 30-18, a całą drugą połowę 51-35. Dla drużyny z LA była to 7 wygrana z rzędu. Świetnie zagrał Bryant, który zdobył 24 punkty (68.8% z gry), trafiając między innymi 2 ważne trójki w czwartej kwarcie. Skutecznie wspierał go Odom, zastępując Bynuma w pierwszej piątce zanotował 19 punktów i 13 zbiórek.

Dla Spurs Ginobili zdobył 24, a Hill 21 punktów. Słabo natomiast zagrał Duncan, na 11 rzutów trafił ledwie 2 i zakończył mecz z dorobkiem 6 punktów. Poza tym, na swoim koncie miał 12 zbiórek i 6 asyst. 

Williams (18 punktów, 16 asyst, 8 zbiórek i 4 przechwyty) i Boozer (18 punktów i 11 zbiórek) poprowadzili Jazz do 3 zwycięstwa z rzędu, pewnie pokonując gospodarzy w Toronto różnicą aż 26 punktów. Dzięki tej dobrej serii i ostatnim porażkom Nuggets, obie drużyny z Northwest Divison mają w tym momencie taki sam bilans, 47-25.

Bosh w swoje 26 urodziny zagrał dobrze odnotowując 20 punktów i 8 zbiórek, ale nie był w stanie poprowadzić Raptors do zwycięstwa.

Mimo bolesnego urazu palca lewej ręki, Jackson rozegrał rewelacyjne spotkanie w starciu z Wolves i zakończył je z dorobkiem 37 punktów (62.5% z gry, 4/6 za trzy). Bardzo dobrze zagrał również Wallace (23 punkty, 4 zbiórki, 4 asyst, 4 przechwyty i 3 bloki), a Bobcats wykorzystali pojedynek ze słabymi Wolves, by wygrać po raz 37 w sezonie i awansować na 6 pozycję wschodu, mając tak sam bilans jak Heat (w bezpośrednich pojedynkach z Heat, Bobcats wygrali 3 z 4 meczów).

Nets udało się wykorzystać starcie z osłabionymi brakiem Evansa Kings i zanotowali 8 wygraną w sezonie. Równocześnie przerwali najgorszą w swojej historii serię 14 porażek we własnej hali i po raz 2 w sezonie pokonali drużynę z zachodu. Do zwycięstwa poprowadzili ich Lopez (26 punktów, 14 zbiórek i 4 bloki) i Harris (24 punkty i 9 asyst).

Harden opuścił ostatnie 6 spotkań z powodu kontuzji, wrócił na wczorajszy mecz z Rockets i od razu miał swój bardzo duży udział w zwycięstwie Thunder. Wchodząc z ławki Harden zdobył 23 punkty ze skutecznością 60%, trafił między innymi 3 z 4 rzutów za trzy. Warto dodać, że był to jego 4 mecz w karierze z dorobkiem przynajmniej 20 punktów, ale dopiero pierwszy od początku grudnia. Najlepszym strzelcem ekipy z Oklahomy był oczywiście Durant, tym razem miał 25 punktów. Dla Thunder było to pierwsze zwycięstwo z Rockets od kwietnia 2006, tym samym przerwali serię 13 porażek przeciwko tej drużynie.

Rockets nie pomogło 25 punktów i 6 zbiórek Scoli, a także 20 punktów Arizy. Słabo spisali się czołowi strzelcy ekipy z Houston, Martin zaliczył tylko 8 punktów, a Brooks spudłował 9 z 12 rzutów z gry (11 punktów).

Warriors przerwali serię 3 porażek i zdobywając ponad 120 punktów po raz 5 w ostatnich 7 meczach, pokonali Grizzlies. Rewelacyjnie zagrał Curry, zdobył 30 punktów (63.2% z gry, 4/6 za trzy), do tego dołożył 11 asyst, 5 zbiórek i 4 przechwyty. Był to jego 7 mecz z dorobkiem co najmniej 30 punktów (najwięcej wśród debiutantów). Ellis miał 21 punktów, 8 asyst i 6 zbiórek, a Williams zaliczył 23 punkty i 5 zbiórek.

Najlepszym strzelcem Grizzlies był Gay z 25 punktami (75% z gry), na swoim koncie miał jeszcze 10 zbiórek. Po 21 punktów zdobyli Mayo i Conley.

Polisch Machine
Po ostatnich bardzo udanych występach, wczoraj Gortat nie miał okazji zbyt długo pograć, a przez 4 minut na boisku nie spisywał się najlepiej. Na swoim koncie miał tylko jedną zbiórkę i aż 3 faule, natomiast jego wskaźnik +/- wyniósł -9.


Najlepsze akcje


Where amazing happens.


zdjęcia: yahoo.com

0 komentarze:

Prześlij komentarz