Przez przypadek natrafiłem na artykuł "Gdy dotyk wyprzedza słowa" z New York Timesa opublikowany w interia.pl i ku mojemu zdziwieniu znalzał się tam również fragment o NBA:
Żeby zobaczyć, czy bogaty język dotyku ma faktyczne odniesienie do rzeczywistości, naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego przeanalizowali interakcje w jednej z najbardziej kontaktowych dyscyplin sportowych - koszykówce. Michael W. Kraus prowadził grupę naukowców którzy rejestrowali każde uderzenie, uścisk, przybicie piątki na meczach NBA na początku ubiegłego sezonu. Najbardziej "dotykowymi" drużynami okazały się Boston Celtics i Los Angeles Lakers, należące do czołówki ligi NBA. Na końcu rankingu znalazły się Sacramento Kings i Charlotte Bobcats.
Ponieważ przeświadczenie, że częściej dotykają się zawodnicy z drużyn, które wygrywają mecze, może być mylne, pod uwagę wzięto nie wyniki spotkań, ale to, jak zawodnicy utrzymywali piłkę. Ci, którzy mieli kontakt z innymi graczami, najdłużej dyktowali przebieg meczu, a drużyny mające "kontaktowych" zawodników okazywały się najlepsze.Dla zainteresowanych całym artykułem, możecie go przeczytać tutaj.
zdjęcie: silverscreenandroll.com
0 komentarze:
Prześlij komentarz