środa, 7 lipca 2010

Summer League Orlando - dzień 2

Sixers – Celtics

Evan Turner w drugim meczu ligi letniej miał trochę gorsze osiągnięcia niż w pierwszym, ale pokazał się z dobrej strony. Ostatecznie zanotował 13 punktów, 4 asysty, 3 zbiórki i 2 przechwyty.

Marreese Speights w poprzednim spotkaniu miał ogromne problemy z trafieniem do kosza, tym razem było znacznie lepiej. Zdobył 12 punktów, a do tego dołożył jeszcze 11 zbiórek.

Jodie Meeks ponownie miał na swoim koncie 18 punktów. Drugi dobry mecz rozegrał również Jrue Holiday, który zaliczył 10 punktów i 5 asyst.

Poza tymi czołowymi zawodnikami Sixers, wyróżnił się jeszcze Cedric Simmons. Zawodnik grający w ostatnim czasie w lidze chińskiej zdobył 10 punktów i zebrał 7 piłek.

W pierwszym dniu Luke Harangody zdobył 23 punkty. Teraz numer 52 w drafcie znowu był najlepszym zawodnikiem w Celtics odnotowując double-double: 14 punktów i 12 zbiórek.

14 punktów dołożył również Jaycee Carroll, grający w Hiszpanii w ostatnim sezonie.
_______________________________________________________________

Nets – Pacers

W drużynie z New Jersey błyszczeli dwaj zawodnicy. Swoją klasę potwierdził Terrence Williams, który zagrał jeszcze lepiej niż w poprzednim spotkaniu. Mający za sobą rok gry w NBA, Williams zdobył 24 punkty, zaliczył 7 zbiórek i 7 asyst.

Drugim zawodnikiem Nets, który wczoraj zwracał na siebie uwagę wcale nie był trzeci numer draftu, a ten wybrany z numerem 24. Damion James zanotował double-double: 21 punktów i 11 zbiórek.

Natomiast Derrick Favors zakończył mecz z dorobkiem 12 punktów, 3 zbiórek i 2 przechwytów.

Cezary Trybański cały mecz przesiedział na ławce.

W drużynie z Indiany po raz kolejny najbardziej wyróżniał się Lance Stephenson (nr 40). Na swoim koncie miał 15 punktów, 3 asysty i 3 zbiórki.

Numer 10 draftu, Paul George zdobył 10 punktów ze słabą skutecznością 33%, przede wszystkim pudłując wszystkie 7 rzutów za trzy. Ale poza tym, zaliczył aż 7 przechwytów, zebrał 8 piłek i miał też 3 asysty.

Dwucyfrowy dorobek punktów w Pacers miał jeszcze Josh McRoberts, zawodnik z 3-letnim doświadczeniem w lidze. Jednak żeby zdobyć swoje 11 punktów potrzebował aż 18 rzutów, z których trafił ledwie 3 (za trzy 2/12). Zaliczył jeszcze 6 zbiórek, 6 asyst i 2 bloki.
_______________________________________________________________
Jazz – Magic

W drużynie z Salt Lake City najlepiej zaprezentował się Kosta Koufos. Nie tylko zdobył 13 punktów, ale też zebrał 11 piłek i zablokował 4 rzuty.

Natomiast pierwszym strzelcem Jazz był Gordon Hayward (nr 9), który miał 14 punktów i trafił ważną trójkę pod koniec spotkania.

W Magic ponownie wyróżniał się syn wielkiego Patricka Ewinga. Patrick junior zdobył 17 punktów, zaliczył 3 zbiórki i 2 bloki.

Znowu słabo zagrał Daniel Orton (nr 29). Spudłował wszystkie 6 rzutów z gry, a mecz zakończył z dorobkiem 2 punktów i 2 zbiórek.

W ekipie z Orlando wyróżnić trzeba Donella Taylora, który drugi raz zdobył 12 punktów, ale tym razem dołożył do tego jeszcze 6 zbiórek i 2 przechwyty. Warto dodać, że Taylor ma za sobą 2 lata gry w NBA, w sezonach 2005/06 i 06/07 był graczem Wizards.

Trzecim zawodnikiem z dwucyfrowym dorobkiem punktów był Paul Davis, który także ma za sobą grę w NBA (w Clippers i Wizards). W meczu z Jazz zdobył 13 punktów, miał też 5 zbiórek i 2 bloki.
_______________________________________________________________
Bobcats – Thunder

Gerald Henderson zagrał jeszcze lepiej niż w pierwszym spotkaniu. Wybrany w zeszłorocznym drafcie z numerem 12 zawodnik był najlepszym strzelcem Bobcats z 21 punktami (10/11 z wolnych). Do tego dołożył 8 zbiórek i 4 asysty.

Derrick Brown zanotował 14 punktów i 8 zbiórek. Również 14 punktów miał Alexis Ajinca. Francuski środkowy zebrał też 6 piłek

Natomiast 10 punktów dla Bobcats zdobył P.J. Tucker, który w sezonie 2006/07 był zawodnikiem Raptors.

Trzeba jeszcze wspomnieć o Jeremy'm Pargo, bracie znanego z NBA Jannero, który poprzedni sezon spędził w Izraelu. Wczoraj dał zwycięstwo Bobcats zdobywając decydujące punkty równo z końcową syreną. Ostatecznie miał 7 punktów i 3 asysty.

W drużynie Thunder każdy z zawodników pierwszej piątki zdobył ponad 10 punktów. Najwięcej miał ich James Harden – 19 i po raz kolejny większość zaliczył z linii rzutów wolnych (10/10).

Eric Maynor miał 18 punktów, 5 asyst, 4 zbiórki i 2 przechwyty.

Po 14 punktów zanotowali DJ White i Kyle Weaver

Byron Mullens, który w pierwszy meczu zdobył 24 punkty, tym razem spudłował 8 z 10 rzutów z gry i zakończył spotkanie z 12 punktami. Zaliczył też 3 zbiórki i 2 bloki.

1 komentarz:

  1. Cieszy dobry występ Haragodego i Haywarda. Wiadomo odczuwam solidarność do białych braci :)

    OdpowiedzUsuń