czwartek, 7 stycznia 2010

NBAcodziennie (43)


 


Wade vs. Celtics
Na 5.5 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry Wade stanął na linii rzutów wolnych. Trafiając oba rzuty doprowadził do remisu. Piłka była po stronie Celtics, którzy mogli zapewnić sobie zwycięstwo. Chwilę po rozpoczęciu akcji Wade przechwycił piłkę wybijając ją Allenowi, szybko pobiegł do kontry i wykonał wsad dający Heat prowadzenie. Do końca pozostawało już tylko 0.6 sekundy i mogło się wydawać, że gospodarze wygrają to spotkanie. Niestety dla Heat, Wade zostawił rywalom zbyt wiele czasu, który Celtics rewelacyjnie wykorzystali. Pierce, wprowadzający piłkę z boku boiska, wykonał perfekcyjne podanie nad kosz do Rondo, który layupem doprowadził do dogrywki. W doliczonym czasie gry osamotniony Wade nie był już w stanie prowadzić wyrównanej walki z drużyną z Bostonu. A jeszcze na 7 i pół minuty przed końcem czwartej kwarty Heat mieli 11 punktową przewagę, ale od tego momentu zaczęli seryjnie pudłować.

Wade rozegrał fantastyczne spotkanie zdobywając rekordowe w tym sezonie 44 punkty. Poza tym na swoim koncie miał jeszcze 7 asyst, 5 zbiórek i 3 przechwyty. Jednak nie był w stanie zapewnić Heat zwycięstwa, ponieważ zabrakło mu wsparcia. W dogrywce tylko on zdobywał punkty. Jedynie O'Neal z zawodników pierwszej piątki, poza Wade'm, miał ponad 10 punktów (14). Natomiast pozostała trójka zaliczyła w sumie tylko 11 punktów ze skutecznością z gry wynoszącą 21%. Bealsey po 6 kolejnych meczach z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, tym razem miał ich zaledwie 5. Z rezerwowych dobrze zagrał Haslem, 19 punktów i 9 zbiórek, ale było to za mało, by pokonać zespołowo grających Celtics.

Do drużyny z Bostonu wrócili Pierce i Rondo, nadal natomiast nieobecny jest kontuzjowany Garnetta. W odróżnieniu od Heat, Celtics nie mieli jednego lidera, ale cała pierwsza piątka zagrała na wysokim poziomie. Wszyscy podstawowi zawodnicy zdobyli co najmniej 16 punktów, z czego trzech miało przynajmniej 20. Najlepiej zaprezentował się Rondo, który nie tylko doprowadził do dogrywki, ale także w doliczonym czasie gry zdobył 6 punktów, podczas gdy Heat mieli ich wtedy tylko 5. W sumie zanotował 25 punktów (9/12 z gry), 4 zbiórki i 8 asyst. Allen trafił 3 z 4 rzutów za trzy zaliczając 22 punkty, a Perkins miał double-double: 20 punktów i 10 zbiórek.


Raptors pokonują Magic
Zespołową grę zaprezentowali również Raptors. Ich wszyscy zawodnicy pierwszej piątki zdobyli ponad 10 punktów, ale żaden nie miał więcej niż 18. Bosh zaliczył 18 punktów i 12 zbiórek, natomiast Turkoglu swojej byłej drużynie rzucił 17 punktów i Raptors pokonali Magic w Orlando. Warto także dodać, że po opuszczeniu 10 spotkań do gry wrócił Calderon. Przez 25 minut spędzonych na boisku zanotował 5 punktów i 8 asyst. Raptors ostatnio mają bardzo dobrą passę, wygrali 7 z 8 spotkań.

Dla Magic była to trzecia porażka z rzędu. Przegrali z Bulls, Pacers i Raptors, czyli drużynami mającymi ujemny bilans. Ze słabą serią drużyny z Orlando wiąże się fatalna gra Cartera. W ostatnich 3 meczach zdobywał średnio 7 punktów ze skutecznością 18.9%. Natomiast od 4 spotkań ani razu nie trafił więcej niż trzech rzutów z gry. Howard w meczu z Raptors miał co prawda 20 punktów i 12 zbiórek, ale równocześnie popełnił aż 9 strat.
Gortat przebywał na boisku przez 6 minut, spudłował jeden rzut, zebrał 2 piłki i zaliczył asystę.

Magia liczb
0  punktów z kontrataku zdobyli Hornets w starciu z Thunder, mimo to udało im się wygrać

1  rzut na 11 prób trafił Flynn, poza tym miał 4 asysty i 4 straty

11  raz w ciągu ostatnich 12 spotkań Kaman zdobył co najmniej 20 punktów. W meczu z Lakers miał 21 punktów i 14 zbiórek pomagając Clippers wygrać derby LA po raz pierwszy od kwietnia 2007

21  do 5, taką serią Suns rozpoczęli mecz z Rockets, ale już w połowie drugiej kwarty przegrywali różnicą 16 punktów, ostatecznie jednak odrobili straty i wygrali

23  punkty i 16 zbiórek zaliczył Love w meczu z Warriors. Było to jego 15 double-double w sezonie, a wystąpił dopiero w 18 meczach

25  punktów i 11 zbiórek miał Stoudemire. Był to jego 5 mecz z rzędu ze zdobyczą co najmniej 24 punktów

29  punktów przez 24 minuty gry zdobył rezerwowy Crawford (trafił 10 z 14 rzutów z gry). Spośród obecnie grających zawodników jeszcze tylko czterech (Redd, Ben Gordon, Eddy Curry i JR Smith) zdobyło w swojej karierze co najmniej 29 punktów wchodząc z ławki i spędzając na parkiecie nie więcej niż 25 minut

30  punktów więcej niż Nets zdobyli Hawks. W poprzednim meczu zaliczyli tylko 75 punktów, najmniej w sezonie, teraz mieli ich aż 119 (ze skutecznością 57.3%). Tym samym drużyna z Atlanty zakończyła serię 3 porażek.

31  punktów i 10 zbiórek miał rezerwowy Rockets, Landry. Tym samym ustanowił swój nowy rekord kariery pod względem strzeleckim

34  punkty zdobył Brooks, co również jest jego rekordowym osiągnięciem. Trafił 6 z 12 rzutów za trzy, mimo to Rockets przegrali

101  punktów mieli na swoim koncie Cavs po trzeciej kwarcie meczu z Wizards. Po raz pierwszy od 2002 roku osiągnęli granicę 100 punktów przed rozpoczęciem czwartej kwarty


Najlepsze akcje

1 komentarz:

  1. fajny blog. też lubię kosza chociaż dzisiaj akurat się przejechałem. zapraszam do mnie www.onlytip.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń