wtorek, 5 stycznia 2010

Arenas, Crittenton i pistolety


Na pewno czytaliście już o tej historii, dlatego nie będę się rozpisywać na temat co się stało. Ta stacja bardzo pasowałaby do dawnej nazwy drużyny - Bullets. Ważne jest jednak, że poza karami jakie na obu zawodników zapewne nałożą władze NBA, mogą oni także mieć poważne problemy z prawem. W DC prawo dotyczące posiadania broni jest bardzo restrykcyjne, zwłaszcza jeśli chodzi o broń w miejscu publicznym. Dlatego niewykluczone, że Arenas za trzymanie pistoletów w szatni stanie przed sądem.

W tej sytuacji od razu pojawiły się plotki o możliwym zarwaniu kontraktu Arenasa przez Wizards. Każda umowa posiada klauzule pozwalającą na to w przypadku złego zachowania zawdonika i złamania prawa. Gil ma kontrakt wart ponad $96 milionów za ten i następne 4 sezony. Jest to ogromna suma, a Arenas po poważnych kontuzjach nie jest już tym samym zawodnikiem co kiedyś i teraz nikt nie dałby mu takich pieniędzy. Wizards grają poniżej oczekiwań, mają ciągłe problemy i szukają możliwości transferu, ponieważ tercet Arenas-Jamison-Butler nie daje im zwycięstw. Areansa nie wymienią ze względu na ogromny kontrakt, dlatego teoretyczna możliwość zerwania go, mogłaby być dla nich szansą na rozpoczęcie budowy zespołu od nowa. Zerwanie kontraktu jednak nie zdarza się i tym razem też raczej do tego nie dojdzie. W historii NBA było już kilka sytuacji, gdy zawodnicy naruszali prawo, gdy robili coś, co w kontrakcie mieli zabronione, ale drużyny nie zrywały z nimi umów. Gdyby Wizards zdecydowali się na to, mieliby na pewno sporo problemów ze związkiem zawodników, równocześnie dostaliby etykietę drużyny, która zerwała kontrakt, co na pewno nie pomogłoby im w pozyskaniu gwiazd w przyszłości.

Arenas już spotkał się z policją i prokuratorami prowadzącymi tą sprawę, wyjaśnił, że pistolety trzymał w szafce w szatni, ponieważ nie chciał mieć ich w domu ze względu na dzieci, a wykorzystał je tylko jako żart, a nie groźbę dla Crittentona i nie celował do niego. Zobaczymy jak ta sprawa się rozwinie, czy Areansowi postawione zostaną jakieś zarzuty i jaką karę nałoży na niego NBA, można oczekiwać kilkanaście meczów zawieszenia. To jeszcze bardziej pogorszy sytuację Wizards, którzy mieli w tym sezonie wrócić do czołówki wschodu, a na razie są daleko poza pierwszą ósemką. Ostatnio pojawiała się plotka o możliwym transferze Butlera do Bulls lub Heat. Z Chicago w zamian Wizards mieliby otrzymać Hinricha i kończący się kontrakt Jerome'a Jamesa. Jedno jest pewne -  jeśli szybko czegoś nie zmienią, będą musieli pogodzić się z niską pozycją i brakiem szans na playoffs.

0 komentarze:

Prześlij komentarz