sobota, 13 lutego 2010

ASW10: Rookies przerwali serię 7 zwycięstw Sophomores

To był mecz indywidualnych popisów, w obu drużynach, zawodnik który miał piłkę kreował akcje dla siebie i rzucał. Podania były ostatecznością. Tego można było się spodziewać po Rookie Challenge, tu każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony i potem być widocznym w box score. Debiutanci mieli w swoim składzie 4 rozgrywających, ale żaden z nich nie zajmował się kreowaniem partnerów. Jenngins co prawda zapowiadał, że chce pobić rekord asyst, ale było mu daleko do 17, które w 2007 zanotował Paul. Swoje zapowiedzi spełnił natomiast Blair, który przed meczem powiedział, że będzie walczył o każdą piłkę. Mimo że drugoroczniacy mieli aż 3 środkowych, a debiutanci tylko jednego i to bardzo nietypowego, to właśnie dzięki niemu zebrali ostatecznie aż 20 piłek więcej.


D.Blair
Najlepszy zawodnik w tym meczu, szkoda, że nie został MVP. Zapisał się w historii ustanawiając rekord zbiórek (23) i jako pierwszy w Rookie Challenge zaliczył statystyki na poziomie 20-20.

T.Evans
Najlepszy strzelec drużyny debiutantów z 26 punktami, do tego zaliczył je przy wysokiej skuteczności 73%. Poza tym, miał 6 zbiórek, 5 asyst i 5 przechwytów. Na pewno był wyróżniającym się zawodnikiem i zasłużył na MVP, chociaż w trochę mniejszym stopniu niż Bliar. Miłym gestem z jego strony była chęć podzielania się tą nagrodą z zawodnikiem Spurs.

B.Jennings
Ostatecznie zanotował najwięcej asyst w swoim zespole (8), ale miał je właściwie przez przypadek. Koncentrował się przede wszystkim na sobie i rzucał, gdy tylko piłka znalazła się w jego rękach. Żeby zdobyć swoje 22 punkty musiał oddać aż 23 rzuty, jako jedyny wśród Rookies miał ponad 20 prób.

J.Harden
Najlepszy zawodnik rezerwowy tego meczu. Też koncentrował się na własnych zdobyczach, ale nie wymuszał akcji, bardzo często trafiał (9/14) i może zaliczyć ten występ do udanych (22 punkty).

S.Curry
W odróżnieniu od Evansa i Jenningsa nie forsował swoich akcji, nie myślał tylko o sobie, miał rzadziej piłkę w rękach i w efekcie też jego statystyki są mniej imponujące – 14 punktów. Jako uczestnik dzisiejszego konkursu rzutów za trzy nie posiał się rzutami z dystansu trafiając tylko 2 z 7.

O.Casspi
Nie był czołową postacią debiutantów, ale grał dobrze i pokazał, że też potrafi efektownym wsadem zakończyć akcje. Zdobył 13 punktów i zebrał 5 piłek.

J.Flynn
Jako jedyny z rozgrywających pamiętał, że to podania powinny być pierwszą rzeczą, o której ma myśleć. Zanotował 7 asyst, do tego dokładając 9 punktów.

J.Jerebko
Niczym się nie wyróżnił, ale też nie miał okazji długo grać i nie dostawał dużo piłek. Zakończyło się na 6 punktach i 3 zbiórkach.

T.Gibson
Grał najkrócej, jako jedyny poniżej 10 minut, ale było to spowodowane jego problemami zdrowotnymi (Bulls narzucili ograniczenie - nie więcej niż 5 minut w połowie). Miał 6 punktów i 2 zbiórki.


R.Westbrook
Przez pewien okres drugiej połowy był to mecz Rookies vs. Westbrook. Zawodnik Thunder próbował pociągnąć za sobą drużynę i zaczął serynie zdobywać punkty. Był bardzo bliski pobicia rekordu Duranta z zeszłego roku (46), ale kiedy trafił dwie kolejne trójki osiągając 40 punktów, został zdjęty z boiska. Po kilku minutach wrócił do gry, ale wypadł już z rytmu i nie powiększył już swojego dorobku. W Oklahomie mają powód do zadowolenia – ich dwóch zawodników, rok po roku w Rookie Challenge osiągnęło 40 punktów  - trudno się dziwić, że ta drużyna spisuje się w tym sezonie aż tak dobrze.

M.Beasley
Drugi strzelec drugoroczniaków z 26 punktami. W drużynie Sophomores tylko on i Westbrook oddali ponad 20 rzutów. Jednak w odróżnieniu od zawodnika Thunder, który miał skuteczność 62%, Beasley trafił tylko 12 z 25 rzutów. Grał samolubnie i każdą akcję kończył sam. Był to znacznie gorszy występ niż rok temu, kiedy jako debiutant zanotował 29 punktów, które nie były tak wymuszane jak te wczorajsze.

A.Morrow
Pokazał swoje umiejętności strzeleckie, ale piłkę przetrzymywali inni i Morrow nie miał okazji do zdobycia większej ilości punktów (15).

OJ Mayo
Mayo jako jedyny w tym meczu zajął się kreowaniem partnerów. W ataku mu nie szło, trafił tylko 4 z 10 rzutów, dlatego nie forsował swoich akcji, tylko podawał. Ostatecznie zaliczył 10 asyst.

M.Gasol
Grał niespełna 15 minut, ale najefektywniej wykorzystał swój czas na parkiecie. Zdobył 10 punktów (5/6 z gry), zebrał 6 piłek i miał 2 bloki. Mógłby mieć jeszcze lepsze osiągnięcia, gdyby dostawał piłki.

K.Love
Tak samo jak pozostali wysocy Sophomores, także Love nie mógł liczyć na wiele podań. Udało mu się zdobyć 12 punktów i zaliczyć 6 zbiórek.

B.Lopez
Jest jednym z najlepszych drugoroczniaków w tym sezonie, ale wczoraj był zupełnie niewidoczny. Było to spowodowane stylem gry, każdy myślał o sobie i nikt nie podawał do wysokich, którzy sami nie mieli szans wykreować sobie akcji rzutowych. Zakończył mecz z 6 punktami i 7 zbiórkami.

D.Gallinari
Zdobył pierwsze 5 punktów dla drugoroczniaków, a potem zniknął. Ostatecznie grał najkrócej w swojej drużynie, tylko nieco ponad 13 minut. Można było oczekiwać od niego znacznie więcej, tym bardziej, że ze swoimi umiejętnościami strzeleckimi idealnie pasuje do tak zdominowanego przez ofensywę spotkania.

E.Gordon
To nie był dzień Gordona. W meczu był zupełnie niewidoczny, a do tego przegrał rywalizację z DeRozanem w Slam Dunk-in i nie zobaczymy go w dzisiejszym konkursie wsadów. Trzeba przyznać, że pokazał wczoraj ładne wsady. Co prawda musiał kilka razy próbować, aby się udały, ale były bardziej wyszukane niż te DeRozana. Ostatecznie kibice chyba i tak bardziej brali pod uwagę całokształt i fakt, że to zawodnik Raptors jest znany ze swoich efektownych wsadów, niż to co wczoraj obaj pokazali.

0 komentarze:

Prześlij komentarz