sobota, 11 września 2010

Mistrzostwa Świata - dzień 13

Hiszpania – Słowenia  97:80

Słoweńcy na początku pierwszej kwarty objęli kilku punktowe prowadzenie i utrzymali je do końca pierwszej połowy. Dopiero w bardzo wyrównanej trzeciej kwarcie, Hiszpanie dogonili swoich rywali, a przed końcem udało im się przejąć prowadzenie i na czwartą kwartę wychodzili mając 2 punkty więcej. Jeszcze w połowie czwartej kwarty Hiszpanie prowadzili tylko 4 punktami i sprawa zwycięstwa pozostawała otwarta. Ale Hiszpanie nie dali szans swoim przeciwnikom i rozegrali fantastyczną końcówkę. Zanotowali serię 20-6, odskakując Słoweńcom na 18 punktów.  Kluczową rolę odegrały wtedy rzuty za trzy, najpierw dwukrotnie zza łuku trafili Llull, chwilę później Navarro. Ostatecznie Hiszpanie wygrali czwartą kwartę aż 33-18 i zapewnili sobie grę o piąte miejsce.

W drużynie Hiszpanii rewelacyjne spotkanie rozegrał Juan Carlos Navarro, zdobył 26 punktów (4/7 za trzy), z czego aż 23 w drugiej połowie. Do tego dołożył 7 asyst. Po 16 punktów zdobyli nieomylni Rudy Fernandez (7/7 z gry, 1/1 z wolnych) i Fran Vazquez (6/6 z gry, 4/4 z wolnych). Rezerwowy center Hiszpanii zaliczył również 3 bloki. Natomiast Felipe Reyes miał 9 punktów i 10 zbiórek.

Przegrywając z Serbią, Hiszpanie stracili szansę na obronę tytułu i w niedziele zamiast o złoto, będą walczyć z Argentyną o pozycję numer 5. Mecz Hiszpania-Argentyna mógłby być jednym z półfinałów, albo nawet finałem, a będzie to starcie zaledwie o piąte miejsce.

Najwięcej punktów dla Słowenii zdobyli Jaka Lakovic i Goran Dragic, po 19. Pierwszy z nich trafił 5 z 9 trójek, podczas gdy drugi spudłował wszystkie 5 rzutów zza łuku. Poza tym, Sani Becirovic miał 13 punktów, a Miha Zupan 11.


Argentyna – Rosja  73:61

To spotkanie również przez większość czasu było bardzo wyrównane i podobnie jak Hiszpanie, także Argentyńczycy zapewnili sobie zwycięstwo dopiero dzięki świetnej czwartej kwarcie. Jeszcze na niespełna 7 minut przed końcem spotkania, Rosja traciła do nich tylko 2 punkty. Ale finisz należał już wyłącznie do Argentyny, która zakończyła mecz serią 15-5. Całą kwartę wygrali 19-9, co zawdzięczają dwójce swoich liderów. Scola i Delfino przez ostatnie 10 minut gry łącznie zdobyli aż 17 punktów (Delfino 9, Scola 8). Dzięki temu, Argentyńczycy trochę poprawili sobie humor po bardzo dotkliwej porażce z Litwą i teraz zagrają z Hiszpanią o piąte miejsce.

Luis Scola po ostatnim słabym występie, wrócił do swojej świetnej dyspozycji i ponownie był najlepszym strzelcem drużyny z dorobkiem 27 punktów (58% z gry). Na swoim koncie miał jeszcze 6 zbiórek. Carlos Delfino zakończył mecz z 26 punktami, trafił 61.5% rzutów z gry, w tym 5 na 7 za trzy. Do tego dołożył 7 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty. Reszta zawodników Argentyny zdobyła łącznie tylko 20 punktów, z czego połowa należała do Fabricio Oberto.

Dla Rosji najwięcej punktów zdobył Sergey Monya – 17 (5/7 za trzy), ale wszystkie zaliczył przed czwartą kwartą. Timofey Mozgov zanotował double-double: 10 punktów i 11 zbiórek. 10 punktów miał też Andrey Vorontsevich.

Rosja zagra dzisiaj ze Słowenią o siódme miejsce.

0 komentarze:

Prześlij komentarz