poniedziałek, 13 września 2010

Mistrzostwa Świata - dzień 14

USA – Litwa  89:74

Litwinom nie udało się powtórzyć wspaniałej gry, jaką zaprezentowali przeciwko Argentynie i nie rozegrali już tak idealnego meczu. Natomiast Amerykanie prowadzeni przez Duranta pokazali koszykówkę na najwyższym poziomie i bez problemów zapewnili sobie zwycięstwo. Litwa wydawała się drużyną, która może im zagrozić, ale bardzo szybko Amerykanie pokazali, kto jest lepszy. Świetnie bronili, a w ataku nie do zatrzymania był Durant. Już po pierwszej kwarcie prowadzili 23-12, a na przerwę do szatni schodzili mając 15 punktów więcej. Litwini jeszcze walczyli, ale nie byli w stanie zagrozić USA, którzy pewnym zwycięstwem zapewnili sobie grę o złoto.

Durant zakończył mecz z dorobkiem 38 punktów (56% z gry). Jest to nie tylko rekord turnieju w Turcji, ale też rekord w historii występów reprezentacji USA na Mistrzostwach. Bardzo dobrze zagrał również Odom, który zaliczył double-double: 13 punktów i 10 zbiórek, zablokował też 3 rzuty. Spośród rezerwowych wyróżniał się Westbrook, miał 12 punktów, 8 zbiórek i 2 bloki.

Najlepszym zawodnikiem Litwy był Robertas Javtokas, na swoim koncie miał 15 punktów, 9 zbiórek i 3 asysty. Martynas Pocius zaliczył 13 punktów i 7 zbiórek, a Mantas Kalnietis dołożył 10 punktów. Fatalnie zagrał natomiast lider drużyny, Linas Kleiza. Zupełnie nie potrafił sobie poradzić z amerykańską defensywą i spudłował aż 10 ze swoich 11 rzutów (4pts), do tego popełnił 4 straty.


Turcja – Serbia  83:82

Drużyna Serbii objęła prowadzenie na początku pierwszej kwarty i utrzymywała je do ostatnich minut czwartej kwarty. Turcja cały czasu trzymała kontakt, nie pozwalała rywalom na uzyskanie zbyt dużej przewagi, ale cały czas musiała gonić. Jeszcze na 5 i pół minuty przed końcem meczu Serbowie mieli 8-punktową przewagę, ale wtedy do ataku ruszyli gospodarze turnieju. Zanotowali serię 14-3, dzięki czemu, na 3 minuty przed końcem prowadzili 3 punktami. Kluczową rolę podczas tego runu odegrał Kerem Tunceri, który zdobył w tym czasie 8 punktów. Od tego momentu zaczęła się bardzo twarda i zacięta walka o awans do finału. Po punktach Novica Velickovica, na 4 sekundy przed końcem, Serbia prowadziła jednym punktem. Turcja wzięła czas i rozpoczynała akcję z połowy boiska. Serbowie półpełni błąd w obronie, w rezultacie zupełnie niepilnowany Tunceri spokojnie zdobył punkty spod kosza, dając swojej drużynie prowadzenie na 0.5 sekundy przed końcem. Serbowie jeszcze próbowali wykorzystać pozostały czas i rozegrali dobą akcję rzucając piłkę z autu prosto nad kosz na alley oop, ale rzut Velickovica zablokował Semih Erden i Turcja mogła świętować awans do finału.

Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Hedo Turkoglu – 16. Omer Onan miał 14, a po 12 zaliczyli Tunceri (5/7 z gry, 10 w czwartej kwarcie) i Ender Arslan (3/5 za trzy).

W drużynie Serbii świetnie grał Milos Teodosic, na swoim koncie miał 13 punktów, 11 asyst i 6 zbiórek. Najlepszym strzelcem był natomiast Marko Keselj, który zdobył 18 punktów, zebrał także 7 piłek. Nenad Krstic zaliczył 15 punktów i 7 zbiórek. 15 punktów miał też Dusko Savanovic.


Rosja – Słowenia  84:78


Początek meczu o 7 miejsce był bardzo wyrównany. Dopiero tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Słowenii udało się osiągnąć większe prowadzenie i do szatni schodzili mając 7 punktów przewagi. Po kilku minutach trzeciej kwarty Słoweńcy powiększyli swoje prowadzenie do 14 punktów i wydawało się, że przejmują kontrolę nad meczem. Jednak Rosjanom udało się jeszcze przed czwarta kwartą odrobić część strat i ponownie było 7 punktów różnicy. Po 3 minutach ostatniej części spotkania Rosja doprowadziła do remisu, a zawdzięczali to przede wszystkim Vitaly'mu Fridzonowi, który zdobył 8 punktów z rzędu. Przez kolejne minuty spotkanie było bardzo wyrównane i żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi. Na 2 i pół minuty przed końcem Słowenia prowadziła 5 punktami i wtedy Rosjanie zanotowali kluczową dla losów spotkania serię 10-0. Timofey Mozgov zdobył połowę z nich i ostatecznie był najlepszym strzelcem swojej drużyny z 19 punktami. Punkt mniej miał Fridzon, z czego aż 16 zanotował w czwartej kwarcie, którą Rosja wygrała 31-19. Dobrze zagrał także Sergey Monya zaliczając 13 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty. Poza tym, Alexey Zhukanenko zdobył 12 punktów, a Anton Ponkrashov 10.

W drużynie Słowenii wyróżniającym się zawodnikiem był Bostjan Nachbar. W czwartej kwarcie starał się zapewnić swojej drużynie zwycięstwo i zdobył wtedy 11 punktów trafiając 3 razy za trzy. Ostatecznie miał 20 punktów, a jego skuteczność z gry wyniosła 70%. Drugim strzelcem był Goran Dragic, ale swoje 15 punktów zaliczył trafiając tylko 38.5% rzutów z gry. Do tego dołożył 7 asyst. Natomiast po 12 punktów zdobyli Sani Becirovic i Uros Slokar, który miał też 7 zbiórek.

0 komentarze:

Prześlij komentarz