poniedziałek, 13 września 2010

Mistrzostwa Świata - dzień 15

USA – Turcja  81:64

Od początku było wiadomo, kto sięgnie po złoto. Finałowe spotkanie było pozbawione emocji, było to show tylko jednej drużyny i jednego zawodnika. Reprezentacja USA szybko uzyskała prowadzenie, a później tylko systematycznie je powiększała. Po pierwszej połowie mieli 10 punktów więcej, a na początku trzeciej kwarty, po dwóch trójkach Duranta i punktach Odoma, przewaga wzrosła do 18. W czwartej kwarcie prowadzili już 22 punktami i mogli świętować pierwszy od 16 lat tytuł mistrzów świata. Amerykanie potwierdzili, że są najlepsi na świecie i żeby to osiągnąć nie potrzebowali wcale LeBrona, Kobe'go i Wade'a, wystarczył im Durant.

Durant rozegrał kolejny fantastyczny mecz. Zdobył 28 punktów (trafił 7 z 13 rzutów zza łuku), z czego aż 20 w pierwszej połowie. Poprowadził USA do złota i odebrał nagrodę MVP. Bardzo dobrze zagrał także Odom, który zaliczył drugie z rzędu double-double. Na swoim koncie miał 15 punktów (7/9 z gry) i 11 zbiórek. Z ławki ponownie świetną zmianę dał Westbrook, zanotował 13 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty.

W drużynie srebrnych medalistów tylko jeden zawodnik miał dwucyfrowy dorobek punktów. Hedo Turkoglu zdobył 16, do tego dołożył 7 zbiórek. Ersan Ilyasova zagrał trochę lepiej niż w starciu z Serbią, ale ponownie w ataku był bardzo mało widoczny. Spudłował 7 z 9 rzutów i zaliczył tylko 7 punktów. Dobrze radził sobie jednak w walce pod koszami zbierając 11 piłek.


Litwa – Serbia  99:88

Po fatalnym meczu półfinałowym przeciwko USA, wczoraj Linas Kleiza ponownie był pierwszoplanową postacią Litwy i zapewnił im brązowy medal. W drugiej kwarcie zdobył 12 punktów, pomagając swojej drużynie uzyskać kluczową, 10-punktową przewagę przed przerwą. W trzeciej kwarcie nadal dominowali Litwini i nie pozwolili już rywalom na nawiązanie walki. Na początku czwartej kwarty prowadzili 22 punktami i było po meczu. Serbowie, którzy byli tak bliscy awansu do finału i przegrali z Turcją w dramatycznych okolicznościach, musieli pogodzić się z miejscem poza podium.

Kleiza zdobył ostatecznie 33 punkty, trafiając 67% rzutów z gry, w tym 5 na 7 za trzy. Na swoim koncie miał też 7 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty. Simas Jasaitis zaliczył double-double: 14 punktów i 10 zbiórek. 14 punktów miał też Mantas Kalnietis, a do tego dołożył po 5 asyst i zbiórek.  Poza tym, 15 punktów zdobył Paulius Jankunas, a 12 Martynas Pocius.

W drużynie Serbskiej najlepszym strzelcem był Novica Velickovic z 18 punktami. Marko Keselj  dołożył 12, a Dusko Savanovic 10. Natomiast Aleksandar Rasic zanotował 10 asyst i 8 punktów. Słabo zaprezentował się Nenad Krstic, który miał tylko 5 punktów i 8 zbiórek, nie imponował również Milos Teodosic – 9 punktów i 4 asysty.


Argentyna – Hiszpania  86:81

W ostatnim dniu Mistrzostw, w którym rozegrano przede wszystkim mecze o złoto i brąz, najbardziej wyrównanym okazał się jednak ten o piąte miejsce.

Po pierwszej połowie Argentyna prowadziła różnicą 17 punktów i wydawało się, że piąte miejsce mają w kieszeni. Na początku trzeciej kwarty ta przewaga wzrosła do 25 punktów i nic nie wskazywało na to, że w tym spotkaniu mogą być jeszcze jakiekolwiek emocje. Jednak Hiszpanie nie zamierzali w ten sposób zakończyć swoich występów na Mistrzostwach i ruszyli do odrabiana strat. Zanotowali imponującą serię 26-2 i półtorej minuty przed końcem trzeciej kwarty było 60-61. 11 punktów podczas tego runu zdobył Rudy Fernandez. Argentyńczycy jednak mogli liczyć na swojego lidera. Luis Scola przerwał niemoc strzelecką i nie pozwolił Hiszpanom przejąć prowadzenia. Natomiast na początku czwartej kwarty zdobył 7 kolejnych punktów i powiększył przewagę swojej drużyny do 8 punktów. Na 2 minuty przed końcem Hiszpanom udało się jeszcze doprowadzić do remisu, ale na więcej już nie było ich stać. Ostateczne zwycięstwo Argentyńczyków i piąte miejsce przypieczętował Pablo Prigioni trafiając za trzy na 15 sekund przed końcem.

Najlepszym strzelcem piątej drużyny turnieju był wczoraj Carlos Delfino, zdobył 27 punktów trafiając między innymi 6 z 11 rzutów za trzy. Scola zakończył mecz mając double-double: 22 punkty i 11 zbiórek. Prigioni zaliczył 17 punktów, 7 asyst, 5 zbiórek i 3 przechwyty, a Fabricio Oberto miał 10 punktów i 8 zbiórek.

W drużynie Hiszpanii najlepszym zawodnikiem był Rudy Fernandez, który na 13 rzutów z gry pomylił się tylko 2 razy i zdobył 31 punktów. Marc Gasol miał 16 punktów i 10 zbiórek. Natomiast Jorge Garbajosa spudłował aż 9 z 10 rzutów z gry.

0 komentarze:

Prześlij komentarz