Bohater meczu: Rashard Lewis
To był kolejny bardzo jednostronny mecz. Magic ponownie zagrali bardzo zespołowo, wszyscy spisywali się bardzo dobrze i właściwie żaden z zawodników gości szczególnie się nie wyróżniał. Trudno mówić o bohaterze spotkania, ale najlepszym graczem był Lewis. W drugim meczu z rzędu trafił 4 razy za trzy na 7 prób. Ostatecznie zdobył 17 punktów (60% z gry), zaliczył też 6 zbiórek i 5 asyst.
Decydujące elementy
rzuty za trzy: Magic 16/37 – Hawks 3/12
skuteczność z gry: Magic 55.4% - Hawks 40.5%
Mecz numer 4 nie różnił się niczym innym od trzech poprzednich, ponownie dominowali Magic i przez całe spotkanie utrzymywali znaczące prowadzenie. Czwarty jednostronny mecz, najbardziej jednostronnej serii w historii. Magic pokonywali Hawks średnio różnicą 25.3 punktów, co jest najwyższą przewagą w historii playoffs w 4-meczowej serii.
Wczoraj Magic aż 16 razy trafili za trzy, tym samym zza linii zdobyli aż 39 punktów więcej niż gospodarze. Poza Lewisem, 4 celne trójki mieli też Carter i Pietrus. Pierwszy z nich był pierwszym strzelcem swojej drużyny mając 22 punkty, natomiast Francuz wchodząc z ławki zaliczył 12. Nelson zakończył spotkanie z dorobkiem 17 punktów (64%) i 9 asyst. Howard rozegrał najgorszy mecz w tej serii, ale to zupełnie nie przeszkodziło Magic. Center gości zdobył 13 punktów trafiając wszystkie 5 rzutów z gry, zebrał 8 piłek, zablokował 4 rzuty, ale też popełnił 7 strat.
Gortat po raz drugi w tych playoffs grał tylko 8 minut. Ostatecznie miał 3 punkty trafiając rzut z gry i jeden z dwóch wolnych. Poza tym zebrał jedną piłkę, co jest jego najniższą liczbą zbiórek w tegorocznych playoffs.
To był kolejny bardzo jednostronny mecz. Magic ponownie zagrali bardzo zespołowo, wszyscy spisywali się bardzo dobrze i właściwie żaden z zawodników gości szczególnie się nie wyróżniał. Trudno mówić o bohaterze spotkania, ale najlepszym graczem był Lewis. W drugim meczu z rzędu trafił 4 razy za trzy na 7 prób. Ostatecznie zdobył 17 punktów (60% z gry), zaliczył też 6 zbiórek i 5 asyst.
Decydujące elementy
rzuty za trzy: Magic 16/37 – Hawks 3/12
skuteczność z gry: Magic 55.4% - Hawks 40.5%
Mecz numer 4 nie różnił się niczym innym od trzech poprzednich, ponownie dominowali Magic i przez całe spotkanie utrzymywali znaczące prowadzenie. Czwarty jednostronny mecz, najbardziej jednostronnej serii w historii. Magic pokonywali Hawks średnio różnicą 25.3 punktów, co jest najwyższą przewagą w historii playoffs w 4-meczowej serii.
Wczoraj Magic aż 16 razy trafili za trzy, tym samym zza linii zdobyli aż 39 punktów więcej niż gospodarze. Poza Lewisem, 4 celne trójki mieli też Carter i Pietrus. Pierwszy z nich był pierwszym strzelcem swojej drużyny mając 22 punkty, natomiast Francuz wchodząc z ławki zaliczył 12. Nelson zakończył spotkanie z dorobkiem 17 punktów (64%) i 9 asyst. Howard rozegrał najgorszy mecz w tej serii, ale to zupełnie nie przeszkodziło Magic. Center gości zdobył 13 punktów trafiając wszystkie 5 rzutów z gry, zebrał 8 piłek, zablokował 4 rzuty, ale też popełnił 7 strat.
Gortat po raz drugi w tych playoffs grał tylko 8 minut. Ostatecznie miał 3 punkty trafiając rzut z gry i jeden z dwóch wolnych. Poza tym zebrał jedną piłkę, co jest jego najniższą liczbą zbiórek w tegorocznych playoffs.
Hawks po raz kolejny grali fatalnie i nawet przez chwilę nie nawiązali walki. Pozwolili Magic szybko uzyskać prowadzenie i utrzymać je do samego końca. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Smith, który zanotował 16 punktów, 8 zbiórek i 3 asysty. Horford miał 13 punktów i 6 zbiórek. Natomiast Johnson i Crawford trafili tylko po 5 rzutów na 15 prób i mieli odpowiednio 14 i 18 punktów.
Najlepszą informacją dla Hawks jest to, że seria już się zakończyła i już więcej kompromitujących porażek nie odniosą w tym sezonie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz