środa, 5 maja 2010

Airball spod kosza: Destruction Derby w Orlando

Na pewno znacie grę „Destruction Derby”, wczorajszy mecz w Orlando właśnie to mi przypominał. Na boisko wyjechały dwa samochody i ten w granatowych barwach, prowadzony przez zawodników Hawks został totalnie zniszczony przez wóz gospodarzy, który przez ostatnie 8 dni był skrupulatnie na to starcie przygotowywany.

Teraz z samochodu Hawks zostało coś takiego:
Zobaczymy czy do czwartku uda im się poskładać wszystkie części i w drugim meczu nawiążą chociaż trochę bardziej wyrównaną walkę.

Warto jeszcze przypomnieć, że jest to seria, w której spotkały się drużyny zajmujące w tabeli wschodu drugą i trzecią pozycję. Można było o tym zapomnieć, bo bardziej przypominało to starcie Magic z Nets.

Rok temu Hawks również zostali rozbici w drugiej rundzie, przez Cavs. Wtedy dwa pierwsze mecze przegrali łączną różnicą 47 punktów, a teraz już po pierwszym spotkaniu mają –43.

Aż strach pomyśleć co byłoby, gdyby to Bucks awansowali do drugiej rundy. Przecież oni w ostatnich dwóch meczach przeciwko Hawks zdobyli odpowiednio 69 i 74 punktów. Z Magic mogłoby skończyć się na 50.

Nowe wcielenie Kobe'go
Lakers prowadzą w serii Jazz już 2-0. Bryant spisuje się bardzo dobrze, ale to nie o jego popisach na parkiecie ostatnio mówi się najwięcej. Jego zdjęcia z sesji dla LA Times Magazine robią prawdziwą furorę. I trudno się dziwić, bo są naprawdę... dziwne.

Zapytano o nie kolegów Kobe'ego z Lakers. Świetnie zareagował Fisher, zadał 2 podstawowe pytania, które chyba zadaje sobie każdy, kto widzi je po raz pierwszy: czy są to prawdziwe zdjęcia (ja na początku też myślałem, że to fotomontaż) i jaki był cel tych zdjęć. Na koniec Fish po prostu nie miał nic do powiedzenia. Bo jak to skomentować?



Gasol określił zdjęcia bardzo dyplomatycznie - „different”.



Po minach Fisha i Gasola można się domyślać, co na prawdę myślą o tych zdjęciach.

Nie mam pojęcia, co kierowało Bryantem, kiedy zgadzał się na taki ubiór. Najbardziej pasuje tu fragment „Chłopaki nie płaczą”:



Może Kobe też czuje, że się wygłupił, ale teraz nie chce się do tego przyznać. A może jest dumny z tej sesji? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne, dzięki tej sesji dużo osób ma świetną zabawę przerabiając zdjęcia. To kilka najlepszych przeróbek:

1 komentarz:

  1. Ech...nawet brak słów na komentarz...ale może za 20 lat sie okaże, że był prekursorem jakiejś nowej mody....?

    OdpowiedzUsuń