środa, 2 września 2009

Top 35 zawodników z Europy w NBA: 25-21


25. Rasho Nesterovic (Słowenia, Raptors)
Nesterovic ma już za sobą 11 sezonów w NBA, nigdy nie był pierwszoplanową postacią, ale w niejednej drużynie bardzo się przydawał i często pojawiał się w pierwszej piątce. Pod względem indywidualnym najlepsze sezony rozgrywał będąc zawodnikiem Wolves. Natomiast ze Spurs zdobył swój, jak dotąd, jedyny tytuł mistrzowski. Teraz Nesterovic ma już 33 lata i najlepsze sezony za sobą, jednak ciągle to ceniony weteran, ponieważ wchodząc z ławki jest solidnym środkowym. W zeszłym sezonie był dobrym rezerwowym w Indianie, natomiast w nadchodzących rozgrywkach wróci do Toronto i spróbuje pomóc Raptors powalczyć o playoffs.

2008/09 – 70 meczów, 17.3 min, 6.8 pkt (51.3%), 3.4 zb, 1.6 ast


24. Ronny Turiaf (Francja, Warriors)
Francuz z każdym sezonem spędzonym w NBA staje się coraz lepszym zawodnikiem. Na początku był głębokim rezerwowym w Lakers, szybko jednak zyskał uznanie w oczach trenera Jacksona i w zeszłym roku, gdy ekipa z LA walczyła o tytuł z Celtics, był jednym z najważniejszych rezerwowych. Dzięki dobrej grze dostał spory kontrakt od Warriors i w poprzednim sezonie popisywał się swoją walecznością w Golden State. Turiaf świetnie wkomponował się do taktyki up-tempo. Często jako najwyższy zawodnik na parkiecie w swojej drużynie skutecznie walczył o zbiórki, bronił, blokował, a gdy trzeba było biegł do szybkiego ataku. Jest to bardzo przydatny zawodnik zespołowy, na parkiecie się nie oszczędza i robi co może, by pomóc swojej drużynie.

2008/09 – 79 meczów, 21.5 min, 5.9 pkt (50.8%), 4.6 zb, 2.1 ast


23. Zaza Pachulia (Gruzja, Hawks)
W sezonach 2005/06 i 06/07 Pachulia był przez większość czasu podstawowym centrem drużyny z Atlanty i w tej roli spisywał się bardzo dobrze. Zdobywał wtedy ponad 11 punktów i zbierał średnio około 7 piłek w każdym meczu. To były dotychczas jego najlepsze lata w karierze w NBA. Później do Hawks dołączył młody Horford i Pachulia został przesunięty na ławkę. Zmniejszenie czasu gry nie wpłynęło negatywnie na Gruzina i będąc rezerwowym nadal jest bardzo przydatny. Hawks w ostatnich sezonach pną się w górę i nie ma wątpliwości, że Pachulia stanowi ważny element tego coraz silniejszego zespołu.

2008/09 – 77 meczów, 19.1 min, 6.2 pkt (49.7%), 5.7 zb, 0.7 ast


22. Peja Stojakovic (Serbia, Hornets)
Jeszcze kilka sezonów temu Stojakovic był czołowym strzelcem wśród zawodników europejskich na parkietach NBA. W latach 2000-05 każde rozgrywki kończył ze średnią punktową oscylującą w granicach 20. Imponował przede wszystkim fantastycznym rzutem z dystansu i był jednym z najlepszych snajperów zza linii. Niestety od czasu gdy został oddany do Pacers w 2006, gra coraz słabiej. Jego średnie punktowe z każdym sezonem są coraz niższe, a w ostatnim roku miał najniższą skuteczność rzutów za trzy od ośmiu lat. Poza tym, co chwile boryka się z problemami zdrowotnymi i opuszcza dużą ilość spotkań. W efekcie, jego pozycja w lidze znacznie spadła. Nie jest on już gwiazdą swojej drużyny, teraz coraz częściej mówi się o nim jako o jednym z najbardziej przepłacanych zawodników. Jak na gracza zarabiającego ponad $12 milionów prezentuje się bardzo słabo.

2008/09 – 61 meczów, 34.2 pkt, 13.3 pkt (39.9%), 4.3 zb, 1.2 ast


21. Chris Kaman (Niemcy, Clippers)
Przy okazji Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, Kaman został naturalizowany i zagrał w reprezentacji Niemiec. Nie jest to typowy przykład zawodnika europejskiego, ale skoro grał w reprezentacji ma pełne prawo by znaleźć się w tym rankingu. W NBA Kaman rozpoczął karierę będąc wybranym z szóstym numerem w słynnym drafcie 2003. Przez pierwsze lata wydawało się, że postawienie na niego było dużą pomyłką. Ta sytuacja zmieniła się dopiero w sezonie 2007/08, kiedy prezentował bardzo wysoki poziom gry, potwierdzając, że może być świetnym centrem. Odnotowywał wtedy średnio 15.7 punktów, 12.7 zbiórek i 2.8 bloków. Od tego momentu jest postrzegany jako bardzo dobry środkowy z potencjałem na jeszcze lepszą grę. Niestety w poprzednim roku, zamiast zrobić kolejny krok na przód, Kaman przesiedział większość rozgrywek na ławce z powodu kontuzji. W efekcie jego indywidualne osiągnięcia były gorsze. Można jednak oczekiwać, że gdy w kolejnym sezonie wróci do pełni zdrowia, ponownie będzie bardzo silnym punktem pod koszem Clippers i wygra z Camby'm pojedynek o miejsce w pierwszej piątce.

2008/09 – 31 meczów, 29.7 min, 12 pkt (52.8%), 8 zb, 1.5 ast

0 komentarze:

Prześlij komentarz