W pierwszej kwarcie Polacy zaprezentowali fantastyczną ofensywę. 32 punkty, 58.3% za dwa i 5 celnych trójek na 8 prób. Do tego mieli kilka naprawdę bardzo ładnie zakończonych akcji, tak więc grali nie tylko efektywnie ale również efektownie. Widać, że wyszli na parkiet bardzo skoncentrowani i od samego początku chcieli pokazać Bułgarom kto jest lepszy. Natomiast po słabszym początku pod względem obrony, później poprawili ten element, dzięki czemu osiągnęli 11 punktowe prowadzenie. Warto również dodać, że przez pierwsze 10 minut nasza reprezentacja nie popełniła żadnej straty (nasi rywali mieli ich 4). Najlepszym zawodnikiem Polaków w tej części był Ignerski, zaliczył 11 punktów trafiając 3 z 4 rzutów zza linii.
Druga kwarta
Po udanej kwarcie otwarcia Polacy nabrali rozpędu, podczas gdy nasi przeciwnicy mieli problemy ze skutecznym kończeniem swoich akcji. Przez pierwsze 6 minut tej części spotkania Bułgarzy zdobyli zaledwie 4 punkty, co pomogło nam osiągnąć w pewnym momencie 19 punktową przewagę. Później udało im się kilka razy trafić i trochę zmniejszyli tą stratę. Polacy jednak nadal mogli być zadowoleni ze swojej gry, ponieważ przez cały czas mieli dwucyfrowe prowadzenie. Na zakończenie kwarty za trzy trafił Logan i nasza reprezentacja schodziła do szatni w bardzo dobrych nastrojach. 52 punkty ze skutecznością rzutów z gry na poziomie 55% to rewelacyjny wynik. Trzeba także zwrócić uwagę na zespołową grę naszej drużyny, na 21 celnych rzutów z gry Polacy odnotowali 13 asyst. Najlepszy zawodnik to Gortat – 12 punktów, 4 zbiórki i 3 bloki. Widać, że Marcin nie rzucał słów na wiatr mówiąc, że ta drużyna przejdzie do historii polskiej koszykówki. Robi co może, by początek tego przechodzenia do historii był jak najbardziej udany.
Trzecia kwarta
Drugą połowę Polacy zaczęli słabo i nie mieli już takiego rozpędu jak w pierwszych dwóch kwartach. Dopiero Logan dał naszej drużynie znak do ataku, przechwytując piłkę, a następnie kończąc akcję wsadem. Logan był najlepszym zawodnikiem tej części meczu i to dzięki niemu utrzymaliśmy znaczące prowadzenie. W sumie w tej kwarcie zdobył on 10 punktów i odnotował 3 asysty. Widać, że Bułgarzy po przerwie ruszyli do ataku, nie mieli nic do stracenia i byli zmotywowani do walki.
Czwarta kwarta
Na początku ostatniej kwarty nasi rywale nadal odrabiali straty i udało im się zbliżyć do Polaków na 7 punktów. Bułgarzy postawili znacznie trudniejsze warunki Polakom i nasi musieliśmy się bardziej namęczyć by zdobywać kolejne punkty. Na szczęście nasi koszykarze nie stracili zimnej krwi i konsekwentnie starali się grać swoje. To pomogło nam odzyskać dwucyfrowe prowadzenie. Piękny blok Gortata na minutę przed końcem i chwilę później rzut Lampe dobiły naszych przeciwników.
Polacy pokazali, że potrafią grać na wysokim poziomie. Co prawda to był nasz teoretycznie najsłabszy rywal, musieliśmy go pokonać, ale najważniejsze, że udało nam się zrobić to w bardzo dobrym stylu. Miejmy tylko nadzieję, że uraz Ignerskiego z końcówki meczu nie jest groźny. Był on kluczowym zawodnikiem Polski w dzisiejszym meczu i jego strata była by istotnym osłabieniem.
Druga kwarta
Po udanej kwarcie otwarcia Polacy nabrali rozpędu, podczas gdy nasi przeciwnicy mieli problemy ze skutecznym kończeniem swoich akcji. Przez pierwsze 6 minut tej części spotkania Bułgarzy zdobyli zaledwie 4 punkty, co pomogło nam osiągnąć w pewnym momencie 19 punktową przewagę. Później udało im się kilka razy trafić i trochę zmniejszyli tą stratę. Polacy jednak nadal mogli być zadowoleni ze swojej gry, ponieważ przez cały czas mieli dwucyfrowe prowadzenie. Na zakończenie kwarty za trzy trafił Logan i nasza reprezentacja schodziła do szatni w bardzo dobrych nastrojach. 52 punkty ze skutecznością rzutów z gry na poziomie 55% to rewelacyjny wynik. Trzeba także zwrócić uwagę na zespołową grę naszej drużyny, na 21 celnych rzutów z gry Polacy odnotowali 13 asyst. Najlepszy zawodnik to Gortat – 12 punktów, 4 zbiórki i 3 bloki. Widać, że Marcin nie rzucał słów na wiatr mówiąc, że ta drużyna przejdzie do historii polskiej koszykówki. Robi co może, by początek tego przechodzenia do historii był jak najbardziej udany.
Trzecia kwarta
Drugą połowę Polacy zaczęli słabo i nie mieli już takiego rozpędu jak w pierwszych dwóch kwartach. Dopiero Logan dał naszej drużynie znak do ataku, przechwytując piłkę, a następnie kończąc akcję wsadem. Logan był najlepszym zawodnikiem tej części meczu i to dzięki niemu utrzymaliśmy znaczące prowadzenie. W sumie w tej kwarcie zdobył on 10 punktów i odnotował 3 asysty. Widać, że Bułgarzy po przerwie ruszyli do ataku, nie mieli nic do stracenia i byli zmotywowani do walki.
Czwarta kwarta
Na początku ostatniej kwarty nasi rywale nadal odrabiali straty i udało im się zbliżyć do Polaków na 7 punktów. Bułgarzy postawili znacznie trudniejsze warunki Polakom i nasi musieliśmy się bardziej namęczyć by zdobywać kolejne punkty. Na szczęście nasi koszykarze nie stracili zimnej krwi i konsekwentnie starali się grać swoje. To pomogło nam odzyskać dwucyfrowe prowadzenie. Piękny blok Gortata na minutę przed końcem i chwilę później rzut Lampe dobiły naszych przeciwników.
Polacy pokazali, że potrafią grać na wysokim poziomie. Co prawda to był nasz teoretycznie najsłabszy rywal, musieliśmy go pokonać, ale najważniejsze, że udało nam się zrobić to w bardzo dobrym stylu. Miejmy tylko nadzieję, że uraz Ignerskiego z końcówki meczu nie jest groźny. Był on kluczowym zawodnikiem Polski w dzisiejszym meczu i jego strata była by istotnym osłabieniem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz